Hej,
w srode i czwartek byl u mnie bratanek wiec sport wygladal na bieganiu za nim i z nim;)
W piatek zrobilam tez ok 40km na rowerze a dzisiaj ok 20km + troche plywalam.
Moze szalu nie robi ale wazne ze sie troche zaczelam ruszac:)
Obejrzalam swoje zdjecia z momentu kiedy prawie udalo mi sie osiagnac cel, czyli 3lata temu i takie sprzed paru miesiecy i sie przerazilam... Trzeba wziac dupsko w troki bo grubas ze mnie straszny!
Milego weekendu.
pozdrawiam