Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dziękuję za trzymanie kciuk :-)))
20 lutego 2012
Kochani,
dzisiaj chyba już mogę powiedzieć, dlaczego tak się stresowałam. Już troszkę się wyjaśniło ;-) Chodziło o to, że w listopadzie zeszłego roku zwolniłam się z pracy. Lubiłam to co robiłam, ale.... Rozstaliśmy się i już nie chcę słyszeć o tym biurze, choć pracowałam w nim 3 lata. Zarejestrowałam się w urzędzie pracy, bo miałam nadzieję, że dostanę dofinansowanie i będę mogła otworzyć własne biuro. W tym okresie nie szukałam nigdzie pracy, bo byłam nastawiona na otwarcie działalności. Wiem, że byłam dobra, w tym co robiłam i miałam znajomości. Tym bardziej, że znajomi nakłaniali mnie bym spróbowała. Niestety z naszym urzędem pracy jest tak, że raz mówią jedno, a za chwilę coś innego. Ostatecznie przesunęli termin dotacji o kolejny miesiąc, a mnie już cholera bierze od siedzenia w domu. W każdym bądź razie wysłałam CV do jakiejś firmy... Wysyłając myślałam też trochę o tym, że musiałam teraz naruszyć moje oszczędności, bo za coś trzeba żyć. Pisząc wcześniej o moim lenistwie, miałam na myśli to, że nie wysłałam
więcej CV, a powinnam. Ale to chyba dlatego, że już sama nie wiedziałam, czy mam
czekać na dotacje czy nie. Wysłałam to CV bez przekonania i ogólnie nie przykładałam się do tego. W piątek byłam na rozmowie, a dzisiaj to już wszystko potoczyło się bardzo szybko... Zaczynam pracę i wiecie co? Bardzo się cieszę, bo w domu już mi się mega nudziło... Tak więc moje nowe szefostwo rzuca mnie na głęboką wodę i jutro jadę w delegację do Hannoveru. Najlepsze jest to, że powiedzieli mi, że mam jechać od 22.02 i zostać tam do ok 4 czy 8.03. a ja im na to, że w żadnym wypadku, bo mam chrzest 25. Więc wysyłają mnie jutro, wracam 25 na chrzciny, a potem znowu tam jadę i wracam w marcu. Ogólnie mnóstwo zamieszania, bo szukanie lotów czy jakichkolwiek przejazdów i hotelu itd Jednym słowem szok :-)))
To dzięki Waszemu trzymaniu kciuk mi się udało!!! A nocne horrory to tylko dodatek ;-) Wiem, że moje CV nie jest najgorsze i że ludzie doceniają to co w nim jest, ale nie sądziłam, że po wysłaniu jednego CV, od razu będę miała pracę!
Teraz proszę, trzymajcie za mnie kciuki, bym podołała zadaniom, bo całkowicie zmieniłam branżę i czeka mnie gigantyczne wyzwanie!
Co do diety, to dzisiaj nie było ćwiczeń, bo nie miałam jak :-( Za dużo biegania i załatwiania.
Mam śmieszną sytuację, bo wracam do Poznania w sobotę o 8rano, o 8:30 zaczynam zajęcia, potem rozmowa z profem i potem zapieprzam do kościoła na chrzciny. Myślę, że ten dzień będzie ciekawy!! ;-)
Myślę, że przez najbliższy czas nie będzie mnie tutaj, więc wybaczcie jak nie będę Was komentować. Postaram się to nadrobić jak wrócę.
Pozdrawiam i jeszcze raz WIELKIE dzięki.
Andziaaaaaaaaaa
26 lutego 2012, 21:15w pełni Cię rozumiem...tez starałam się o dotacje zeby załozyc firme-gabinet kosmetyczny,ale niestety sie nie udalo....odpadlam w drugim etapie....i czytając uzasadnienie oceny miałam wrazenie ze czytali to bardzo ogólnikowo!!!! i tez tak jak Ty bylam nastawiona na otworzenie wlasnej dzialalnosci wiec nie szukalam pracy i teraz dupa....bez firmy i bez pracy jestem i tez juz mam dosc siedzenia na dupie;/!!!;p buzi
waga79
21 lutego 2012, 18:17uda: A kciuki to obowiązkowo:)
MllaGrubaskaa
21 lutego 2012, 14:03Czekamy na Ciebie i na dobre wieści .
lwica1982
21 lutego 2012, 12:42Gratulacje:))) super - ja jestem jeszcze na etapie szukania pracy....a co za brazna jesli mozna spytac?
Shamiga
21 lutego 2012, 11:31Powodzenia i gratuluje ;*
waga79
21 lutego 2012, 09:45tęsknić:(
waga79
21 lutego 2012, 09:44A bieganie i załatwianie zaliczone jako ćwiczenia:) Eeech wyzwania - zazdroszczę. To dopiero jest budujące jak Ciebie doceniają i rzucają na głęboką wodę. Trzymaj się kochana dzielnie:*
krystynaaaaa
20 lutego 2012, 23:30.