I teraz mam dla Was bardzo wręcz przemiłą informacjonę, ponieważ otóż właśnie przecież nie mam nic a nic do roboty, no może oprócz gotowania, prania, sprzątania, zmywania (bo tu zmywarki niet) i zajmowania się na przemian Klunim von Klopsem i Księżniczką Burmuszką, ale to nic w porównaniu do uczenia się do egzaminów, czy pisania pracy magazynierskiej
Na początek chciałam zaprezenterować kilka dosłownie fotek z kretyńskiego wyjazdu
Mąż kupił mi pareo, cobym się nie spiekła zbyt bałdzo :)
Gdy mąż za bardzo przynudzał, to czytałam sobie książkę :)
To nasza lodówka :)
A to taki stateczek, Barbarossa.
A to nasz hotel o zmroku.
Spodobała mi się nazwa tej restauracji :)
A skoro MELINA, to nasi tu byli:
Na Krecie wszędzie było bardzo dużo kózek :)
A tak zabawialiśmy się z mężem:
Tam były takie gigantyczne szacho-warcaby i prawie codziennie Pafcio mnie ogrywał w warcaby, bo ja w szachy nie umi
Chciałam jeszcze troszkę więcej zdjęć dodać, ale necik nie śmiga jak ta lala
A w ogóle to chciałam Wam coś powiedzieć w tajemnicy, ale nie wiem, czy mogę
No bo mój mąż naprawdę zrobił mi ogeromno niespodziewankę tym wyjazdem, bo się do ostatniej chwili nie wypucował, co to za miejsce jest. Nie chodzi o to, że Kreta. Elżunia wie, bo jej na fejsie powiedziałam.
No więc mój mąż zabrał mnie do ośrodka naturystycznego i tam same golasy były i ja też musiałam tam na golasa być
No i pewnie teraz się rozpiszecie z obelgami wymierzonymi w moją nieskromną osobę, że ja, MATKA POLKA, że w ciąży, że jak to tak i że Wy to nigdy w życiu i wogle!
A ja nawet wierszyk wymyśliłam na tę okoliczność pobytu w golasowni i wpisałam go w księgę pamiątkową tam w hotelu.
Ale wierszyk to już jutro, bo necik źle chodzi dzisiaj
Pozdrawiam wszystkie moje fanki i idolki!!!
Wasza na zawsze
Monisława von Pszygłup de la Schajba
Weronika.1974
5 sierpnia 2013, 12:57jeszcze 10kg w dół i będę mogła ganiać po takiej plaży ;-))))
ellysa
31 lipca 2013, 18:37ja to bym tez se poszla na taka plaze;)a fotek z niej nie posiadasz,hę??:)))
Lizze85
31 lipca 2013, 10:37a ja Ci powiem, ze ja Ci zazdraszczam po cichaczu tej golasowni.. też bym chciała tak, zeby nikt nie patrzył.. a ja sobie śmigam jak mnie Bozia stworzyła.. i cycuchi sobie opalić (niekoniecznie w solariumie :D).. ehh.. a w ogóle to super wyglądasz..a gdzie masz brzuszek? rośnie on cokolwiek ?? hmm brzuszka zero a Ty się do porodu szykujesz.. jak to to tak ?? ;p Tak...jak jest melina są i Polacy :D
coffeebreak
31 lipca 2013, 09:13Ale wstrzelił się mężunio w twoje klimaty :-))) To się nagapiłaś na ptaszki :-)))) Patrz, a ja nawet o to cię prosiłam ha, ha. Ja bym nie dała rady na takiej plaży. Najbardziej mnie brzydzą goli faceci. Bez gaci. Facet w bokserkach nabiera...tego czegoś. Jak juź jest goły to nie powinien wisieć. A rozumiem, ze na takej plaży powinien wisieć.... No i gołe stare baby z tymi wiszącymi skarpetami...
coffeebreak
31 lipca 2013, 09:07Zrywam kontakty. Koniec. Zawiodłaś mnie...
kasia8147
31 lipca 2013, 08:20Hejka Monisławo :* To dobrze, że już jesteś i będziesz tu częściej :) bo kulturalnie podupadlam i jakaś poezję by się zdało poczytać hehe a skąd wiesz, ze nikt się na nikogo nie patrzał? Ty patrzyłaś - co? :D buziaki
marusia84
30 lipca 2013, 21:40Jesooo, żałuje, że mój samolot nie poleciał w przeciwnym kierunku :-)) też bym sobie na golasa poleżała :) Monia dzwon kiedy przyjeżdżasz !!! U mnie za domkiem też możemy na nagusa ...ewentualnie sąsiad trochę z okna podpatrzy :))))) Buziam gorąco ...
NaMolik
30 lipca 2013, 21:02Monia ładnawa ta Kreta :) a co do golaskow to dla kazdego to co lubi jeden jeśc kaszanke a jeden chodzić nago :) Dobrego wieczoru i nie zapomnij sie ze z tej Krety ty juz wróciłas :)
MagdalenazWenus
30 lipca 2013, 19:39Monia,jakze milo cie znowu czytac.Dowod to mi sie znalazl jak juz go uniewaznilam w ambasadie i teraz to se moge go wsadzic nie powiem gdzie bo jak mi powiedziala mila pani,tego nie da sie odkrecic i mam sie nim nie poslugiwac mnie aresztuja. Co do nagosci to w Lodzi w aqua parku w saunach jest strefa nagosci,nie lazlam tam bo sie wstydam,ale raz tak zmarzlam,ze mowie ide bo skonam na hipotermie,a baba ,ze kostium mam zdjac obowiazkowo,recznik moge miec w saunie suchej a w parowej nie.No to sie zawinelam w ten recznik i poszlam do tej suchej,facet jakis z klejnotami na wierzchu sie gapil,a ja skromnie oczy w sufit,cala zarecznikowana,w koncu se pomyslal,ze jakis dziwolag ,i wyszedl zmieszany.No ja to wiecej sie na takie atrakcje nie pisze.Buziaki
mikelka
30 lipca 2013, 18:52fotki wesole ,piekne hahah umiesz wywolac usmiech na twarzy :) Melina i nasi tam byli hahha dobre :) trzymaj sie cieplo w tej cieplocie ;)