Na początku wpisu chciałam serdecznie podziękować i ukłonić się w pas mojej bardzo dobrej koleżance-fance Alutkowi Otóż Alutek, znany szerszemu gronu jako WALCZYMY, ten właśnie Alutek wiecie co wczoraj zrobił? No nie wiecie, bo skąd niby macie to wiedzieć??? Alutek, drogie koleżanki, nie miała co robić wczoraj, a zatem siadła do komputra i wzięła przeczytała CAŁY mój pamiętnik! No po prostu MASOCHISTKA! Chciałam jej kwiaty wysłać przez pocztę kwiatową, ale adresu nie podała Ja to w szoku byłam! Zamiast obiadek mężusiowi, posprzątać chałupkę, iść na spacer z Wikusią, zakupy zrobić, nawet teściową nawiedzić... to ona wolała czytać mój pamiętnik. Słuchajcie, tak mi miło się zrobiło, zaczerwieniłam się, mowę mi odjęło (mi!)... Nie wiem, co powiedzieć ani jak dziękować Alutkowi za to poświęcenie Więc po prostu i zwyczajnie powiem DZIĘKUJĘ ALUSIU
Dziewczyny, co się z tej Vitalii porobiło! Cyrk i kabaret Jak czytałam wczoraj Wasze wpisy, to mało nie umarłam ze śmiechu Jakby to tak wszystko do kupy zebrać to niezły kabaret by z tego wyszedł Parskałam tylko i nóżki ściskałam, żeby się nie posikać, a nawet mało mi gile nie wyleciały z nosa, jak czytałam Łobuza Ta to się wyrobiła, jak majtki w kroku
Wczoraj znowu nie poszłam na spacer z powodów pogodowych Pojechaliśmy tylko do reala na zakupy, ale co to za spacer w koszu zakupowym z samochodu przez parking do sklepu, a potem ze sklepu przez parking do samochodu. Ale było tak zimno, że spacer odpadał Natomiast sjewodnia zapowiadajetsja całkiem krasnaja pagoda, tyle, że na razie jest 8 stopni. Ale jest 6.30 dopiero, więc mam nadzieję, że się ociepli do popołudnia.
Wczoraj, z okazji urodzin Jordana, słuchałam sobie płytki NKOTB i dzisiaj już od rana też jej słucham. Tak ich lubię, no! Mam wszystkie płyty
Co Wam powiem to Wam powiem, ale moje życie jest takie monotnne, że trza to zmienić raz-dwa Codziennie sex wszechczasów, to już 3 dni pod rząd! No ileż to można? Dzisiaj wszystko mnie boli od tych igraszek późnowieczornych Nie żebym jakieś szczególne wygibasy robiła, o nie! Zwyczajnie był kwiat lotosu, siedzacy bawół, odwrócony jeleń na tygrysie, skradający się żółw, pijany rewolwerowiec strzelający ślepakami, leniwy sterczący grzybek, tunel rozkoszy, człapiąca łasica oraz szalony misjonaż.
Same więc widzicie, że to był całkiem zwyczajny sex To czemu boli mnie dziś "tunel rozkoszy"?
Paweł coś narzeka, mówi, że język sobie naciągnął po wczorajszym No to pewnie dzisiaj nici z seksu. Przynajmniej sobie odpocznę.
Paweł mówi, że gdyby nie on, to bym nie miała o czym pisać... No jasne! Ale sobie pochlebia
To jak już jesteśmy przy tym temacie, to szybko opowiem Wam dowcip. Nie zaleca się jeść podczas czytania dowcipu.
***
Chłopak z dziewczyną w sypialni, ona robi mu loda, ale co chwila lata do kuchni. On w końcu nie wytrzymał i pyta:- Co ty tak ciągle do tej kuchni biegasz?
- Masz tyle sera pod napletem, że muszę chlebem zagryzać!
***
Dobre, co?
No to skoro zeszłyśmy na tematy kulinarne, zaprezentuję Wam moje wczorajsze menu.
Śniadanie
I kawa oraz jogurt
Na obiad była tarta z dnia poprzedniego, ale zanim się zorientowałam, że nie zrobiłam zdjęcia, to już była zjedzona.
Zjedzona tarta szpinakowa wygląda tak:
Co do okruszka wyjedzona!!!
Na kolację Monia zrobiła naleśniki ze szpinakiem (ach ten szpinak)
Jakiś T-shirtowy potwór chce zjeść moje naleśniczki
Pawła koszulka fajnie wkomponowała się w zdjęcie
No właśnie, przedstawiam Wam mojego Pawełka
Acha, coś mi się przypomniało. Wczoraj, zainspirowana przez Walczącą Alusię, przeczytałam kilka swoich wpisów sprzed paru miesięcy. Jejciuniu, jaka ja jestem gupia! Ło Matko i córko! Sama już nie pamiętałam, co tam wypisywałam, ale to same głupoty były. Sama z siebie się śmiałam! To trzeba mieć nieźle nasrane we łbie, żeby takie bzdury wypisywać. No ale dobre z tego tyle, że Was rozśmieszam!
Ale już za kilka dni będzie jeszcze śmieszniej, bo Anna B. vel Brunhilda pojechała dziś do Amsterdamu i przywiezie mi marychę. No to wtedy będą jazdy!!! Będę pisała na haju, to mi jeszcze jaka poezja z tego wyjdzie
Mamy w domu Małego Kibica, który do Euro 2012 się szykuje:
Polskaaaaaa biało czerwoniiiiii!!!! Do boju Orłyyyyy, do boju!!!
I tym optymistycznym akcentem kończę mój trupem zajeżdżający wpis
Kocham Was Dziewczyny!!!!
Wasza najpoważniejsza na świecie, z bolącym "tunelem"
Monisława von Pszygłup de la Schajba
Acha, coś mi się przypomniało. Zastanawiałam się nad tytułem dzisiejszego wpisu, gdy do kuchni wszedł Paweł. Mówię mu, że nie wiem jaki dać tytuł wpisu. A on mi na to "Języczek Pawełka"..... Ale sobie pochlebia chłopak!!!
Pa!
No to skoro zeszłyśmy na tematy kulinarne, zaprezentuję Wam moje wczorajsze menu.
Śniadanie
I kawa oraz jogurt
Na obiad była tarta z dnia poprzedniego, ale zanim się zorientowałam, że nie zrobiłam zdjęcia, to już była zjedzona.
Zjedzona tarta szpinakowa wygląda tak:
Co do okruszka wyjedzona!!!
Na kolację Monia zrobiła naleśniki ze szpinakiem (ach ten szpinak)
Jakiś T-shirtowy potwór chce zjeść moje naleśniczki
Pawła koszulka fajnie wkomponowała się w zdjęcie
No właśnie, przedstawiam Wam mojego Pawełka
Acha, coś mi się przypomniało. Wczoraj, zainspirowana przez Walczącą Alusię, przeczytałam kilka swoich wpisów sprzed paru miesięcy. Jejciuniu, jaka ja jestem gupia! Ło Matko i córko! Sama już nie pamiętałam, co tam wypisywałam, ale to same głupoty były. Sama z siebie się śmiałam! To trzeba mieć nieźle nasrane we łbie, żeby takie bzdury wypisywać. No ale dobre z tego tyle, że Was rozśmieszam!
Ale już za kilka dni będzie jeszcze śmieszniej, bo Anna B. vel Brunhilda pojechała dziś do Amsterdamu i przywiezie mi marychę. No to wtedy będą jazdy!!! Będę pisała na haju, to mi jeszcze jaka poezja z tego wyjdzie
Mamy w domu Małego Kibica, który do Euro 2012 się szykuje:
Polskaaaaaa biało czerwoniiiiii!!!! Do boju Orłyyyyy, do boju!!!
I tym optymistycznym akcentem kończę mój trupem zajeżdżający wpis
Kocham Was Dziewczyny!!!!
Wasza najpoważniejsza na świecie, z bolącym "tunelem"
Monisława von Pszygłup de la Schajba
Acha, coś mi się przypomniało. Zastanawiałam się nad tytułem dzisiejszego wpisu, gdy do kuchni wszedł Paweł. Mówię mu, że nie wiem jaki dać tytuł wpisu. A on mi na to "Języczek Pawełka"..... Ale sobie pochlebia chłopak!!!
Pa!
MONIKA19791979
19 maja 2012, 19:02brak mi słów-jaką ty kamasutrę masz-rolniczą??????/mam męża chłopa ale o bawole nie słyszałam
cytrynka1980
18 maja 2012, 21:18Majuniu, Stokroteczko moja Kochana, dziękuję Ci za cudniaste zdjątko!!!!!! Ty taka śliczniusia, ciocia ciągle o Tobie myśli, więcej niż Mamusia, bo Mamusia z Tatusiem... ehhhh, szkoda gadać. Kiedyś ciocia Cipix wszystko Ci opowie. O rozjechanym bawole i leniwym bibliotekarzu-misjonarzu - też!!!
mysza76
18 maja 2012, 20:25prawie się posikałam ,jak czytałam twój wpis ,niezła jajcara z ciebie ,ale tak masz rację to ten nasz rocznik....nawet w tematach seksu jesteśmy do siebie podobne,mój maż 40 latek już ma mnie dość czasem,bo ino bym się seksowała,hahaha....pozdrawiam
ellysa
18 maja 2012, 15:32nie wiem co napisac tak sie usmiałam,ze prawie popuscilam:)))Ty to masz gadanego,no nie moge,jeszcze sie rechocze:))pozdrawiam,buzka dla malego kibica:))
myszka201
18 maja 2012, 11:42hehe ale dobrze to napisałam bo ja się w nie dosłownie wbiłam :-) to nic, że nogi wyglądają jak parówki :-) jeszcze trochę nad nimi popracuję i te 36 jest i będzie moim ostatecznym celem :-) Czytając Twój wpis zastanawiam się co tak działa na tych facetów ;-) mój tez ostatnio ciągnie się za mną po domu i wpycha wszędzie ręce może to jakaś zaraza?? ;-) hehe pozdrawiam ;-)
kubinka
18 maja 2012, 10:48ooo boziuuuu!!!!!!!!! Monia oszalałaś!!!!!!!!! harcujesz z tym Pawełkiem, że biedaczek niedługo będzie musiał jechać do sanatorium :))))
WielkaPanda
18 maja 2012, 10:15Jest dokładnie tak jak piszesz: czajnik bezprzewodowy plus woda z butelki. A ten kawał jest obleśny... fe!:))
NaMolik
18 maja 2012, 10:05a ha !!!! na zabe: on lezy, mu leży, a ona rechocze !!!!!!!!! :)
NaMolik
18 maja 2012, 10:04Co do sexu to najwazniejsze że ie bylo na zabę !!!! i tego sie trzymaj :) Pozdrawiam
NaMolik
18 maja 2012, 10:04No kochana !!#@$%@!!!!!@#$%$#!!@#!!!!!! NaMolik poszedl wywalic całe 2 sniadanie - bo mi sie kura twarozku zachcialo a po dowcipie odechcialo w nanosekundzie !!!!!!! :)
majarzena
18 maja 2012, 10:03Ten ser zagryzany chlebem, a pozniej takie cudne nalesniki. Nie wiem sama co powiedziec:)
aeroplane
18 maja 2012, 09:29az normalnie wpedzasz innych w kompleksy z tym seksem ;P
.morena
18 maja 2012, 09:17pamietam :D dziś je wypróbuję :P jesteś moim guru seksualnym hahaha
marusia84
18 maja 2012, 08:57Majka - boska, tylko jej piwa nie dawaj czasami :))))
marusia84
18 maja 2012, 08:56A co tam pod ogóreczkiem -- serek ? :))))) ..znaczy skończyła Ci sie Marycha...to ci Dowiezie !!! :)))
coffeebreak
18 maja 2012, 08:45Miałaś mnie nie drażnić tym seksem. Mój przęt gimnastyczny wyjechał :-((( Jesooo ale się zdziwi jak wróci a ja mu machnę ...leniwego sterczącego grzybka :-))))) A głupia jestes. Tak zgadza się. Z każdej strony twych wpisów po oczach bije szajbowatość :-)))
Walczymy
18 maja 2012, 08:33NO i to mnie się podobuje :) Cały wpis dla mnie :) Miód na moje oczy, znaczy się serducho :) Już więcej miłości wyznawać nie będę, bo jeszcze najdą Cię mdłości i będzie trza zagryzać chlebem, a chleb w diecie nie wskazany ;) Języczek Pawełka, gdzie kliknąć lubię to?? :) Znaczy nie wiem jak Pawełka, ale języczek lubię :D Ło matko i córko, to prawda, że masz nieźle pokręcone w tej głowie :) ale dzięki temu zawsze można parsknąć śmiechem do ekraniku :) A Twój kibic nowej fury potrzebuje bo bujaczek coś się przy mały robi :P ale dzień dziecka blisko :PPP buziaki kochana :) może dziś na Pradze będę to prawie po sąsiedzku :)
oszqrde
18 maja 2012, 08:26Na bolący krok - New Kids On The Block!!!!
.morena
18 maja 2012, 07:51Monia ja nawet nie wiem co to za pozycje są - jednak co doswiadczona koleżanka to doświadczona koleżanka, siedzę z notesem w rece :D z tym dowcipem to sluszna uwaga by wcześniej nic nie jeść :P a to Twój Pawełek czyta te wpisy? To serdecznie pozdrawiam :)))