No to jestem. Przez cały dzień nie miałam czasu nic napisać, oprócz paru komentarzy u niektórych dziewczynek moich. Powiem Wam o moim dzisiejszym obiadku. Otóż na obiadek miała ja dzisiaj szaszłyki drobiowe na słodko. Innymi słowy ujmując były to szaszłyki z kawałkami cycków kuraka i ananasem. Wyszły po prostu przeeepyyyyszne Musiałam specjalnie zakupić takie patyczki do szaszłyków, bo żem nie miała takowych w domu. Ale teraz mam nadmiar, bo w paczce jest 100 sztuk! Ha! Więc będę musiała częściej robić takie szaszłyki.
A teraz z innej beczki. Byłam dzisiaj w przychodni z MOIM NARZECZONYM i Małą Dzidzią zwaną także Robactwem Karaluctwem na szczepieniu. Biedną Gnidziunię kłuli 2 razy w udka jej pokaźne. Ale ona dzielnie to znosi. Na szczęście kolejne szczepienie będzie dopiero w październiku.
Byłam dzisiaj na siłowni i taki wycisk sobie dałam, że znowu całą mokra zeszłam z orbitka. Ale lubię tak.
Mam wyrzuty sumienia bo dzisiaj za dużo zeżarłam. No bo dojadłam wczorajszą zupę pieczarkową w ilości jednej miseczki (ale nie takiej wielkiej miednicy), zjadłam 3 szaszłyki, a nie dwa. Ale za to już nie jadłam ani przekąski ani kolacji. W brzuchu mi burczy jak bum cyk cyk, ale w piątek mam dzień ważenia, więc muszę się teraz oszczędzać. Bo nie chcę, żeby waga pokazała 62 kg ani 61 nawet. Muszę mieć w piątek 59,9. Nie wiem, czy to się uda. Cholercia jasna, po co ja tą zupę jadłam? Gupia Monia i brzydka!!! Poproszę o kopa w dupeczkę
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
MONIKA19791979
19 stycznia 2012, 14:39oj kuj kuj Ja do 5 lat mam juz to za sobą Dobra zupa nie jest zła chyba ze naprawdę pół litra śmietany 24% wlałaś do zabielenia i zasmażka hihihi
mag15
19 stycznia 2012, 09:25A śmiałaś się z moich parówek tak wiec upragniony kopniaczek ode mnie.
Junonaaa
18 stycznia 2012, 23:14Nie dostaniesz kopa, dobrze jest. Takie szaszłyki nie tuczą.
telimena36
18 stycznia 2012, 21:49Jak chcesz no to masz o de mnie kopa (hi hi) . A tak poważnie ta zupa to pewni dużo kalorii nie miała ,a zresztą nawet jak by to po takim wycisku na siłowni to więcej spaliłaś niż zjadłas.Pozdrawiam
Avelina
18 stycznia 2012, 21:44Od jednej miseczki zupy świat się nie zawali. Powodzenia :)
Idziulka1971
18 stycznia 2012, 21:40Zupa nie ma aż tak dużo kcal. No chyba że było w niej gesto od ziemniaków. Poza tym nie jesz takich smakołyków na co dzień. Pozdrawiam.
polishpsycho32
18 stycznia 2012, 21:39radze ci nie omijac posilkow....a juz zwalszcza podwieczorka czy kolacji ..bo raz ze bedziesz glodna a dwa ze...spowolnisz sobie przemiane materii...jedz co 3,4 godziny .....a wtedy ja przyspieszysz i waga ruszy..bo nie bedzie sie organizm przestawial na tryb maganyzowania gdy sie glodzisz
cytrynka1980
18 stycznia 2012, 21:38Kurcze, nie mogłaś mi chociaż tej zupy zostawić???!!! Ja beze obiadu!!!! Padam na mózg aktualnie, nawet pisac nie mam siły.. Buzinka dla Księżniczki!