- Tiffany boczki 10min
- Mel B brzuch 10 min
- Mel B tyłek 10 min
squaty - przerwa
Z dietą trochę gorzej, cały weekend poza domem, ganiając za dzieckiem, więc posiłków mniej ale za to dość duże. No a do tego 4 ciastka, 3 kostki czekolady i 2 pralinki ;/ Ale cóż, jak na mnie to i tak niewiele, nie będę załamywać się z powodu jednego zawalonego dnia pod względem słodyczy.
Co do wody, starałam się jak najwięcej, ok 1,5l na dzień wyszło, nie jest źle.
Nadchodzący tydzień będzie jeszcze lepszy niż poprzedni! Wiem to, bo zależy to tylko ode mnie, a ja już się nie poddam!
Już teraz, po raptem paru dniach, widzę, jak ćwiczenia pozytywnie wpływają na moje boczki (brzuch jest nadal otłuszczony, mniejszy tylko dzięki lepszej diecie, mięśni jeszcze pewnie długo nie zobaczę). Mam nadzieję, że już niedługo będę mogła założyć moje jeansowe spodnie testowe i nie zobaczę w nich boczków wypływających ;D
Nastawienie mam bardzo pozytywne, humor dopisuje, pewnie dlatego, że widzę, że spełniam swoje założenia, z małymi potknięciami, ale zawsze do przodu. Jestem przed okresem, w czwartek powinnam dostać, mam nadzieję, że nie da mi w kość i będę mogła ćwiczyć jak założyłam.
Trzymajcie się, udanego tygodnia Wam życzę, Dziewczyny i (nieliczni, ale również) Chłopaki! Pozdrawiam,
MCDDS
MojCelDobicDoSzescdziesiatki
27 stycznia 2014, 07:44Dzięki Monyyka, już staram się o tych grzechach nie pamiętać. Nowy tydzień, nowe szanse:) Powodzenia, pozdrawiam!
Monyyka
26 stycznia 2014, 22:56Potknięcia zawsze się pojawiają :) ważne tylko, aby starać się je powoli eliminować :) powodzenia! :)