Leje za oknem, nic się człowiekowi nie chce, najchętniej poszłabym spać, a Wy?
W weekend pogrzeszyłam ale wracam na dobrą drogę :) dzisiaj już będą ćwiczenia. Miał być też wf na studiach, ale odwołali dzisiejsze zajęcia...
Śniadanko z soboty: inka z błonnikiem i mój ulubiony placek owsiany
Drugie śniadanie : chleb wieloziarnisty, ser żółty, łosoś wędzony, pomidor, szczypiorek
Obiad: zupa krem z brokuł dwa paluszki chlebowe maślano-serowe, kawałek pieczonej kaczki, 4 kluski śląskie, kapusta kiszona z pieczarkami
Podwieczorek: tort mamy :)
Kolacja: kanapki
Wypiłam szklankę wina czerwonego półwytrawnego i zjadłam trochę słodkości
Niedziela rozpoczęła się całkiem niewinnie, śniadanko: chleb wieloziarnisty, szynka, jajko, cebulka
Obiad: to samo co w sobotę tylko bez kremu z brokuła
Kolacja: dwie bułki zapiekane na górze z serem i cebulką
W niedziele też nie obyło się bez słodkości i drinka...
Ale o wodzie nie zapomniałam i piłam na bieżąco ;) Mama jutro wraca do Niemiec, słodycze lądują w szafce i czekają na mojego K. aż je pochłonie :)
Dzisiaj na śniadanie zjadłam owsiankę z bananem, w szkole kanapkę z jajkiem, szynką i sałatą z dodatkiem ketchupu oraz krążek cynamonowy. W domu na obiad był makaron z jajkiem i kiełbasą. Kolacja jeszcze nie jest uwzględniona ale coś lekkiego będzie.
Wieczorem będę ćwiczyć tak około godzinę. Nie zdziwię się jak waga w sobotę nie pokaże mniej przez mój burzliwy weekend. Ale nie ma co się załamywać, do tej pory trzymałam czystą michę i te dwa dni nie przeszkodzą mi w niczym. Nie zacznę opychać się słodyczami, mam motywacje.
Nie załamuje się i walczę dalej, buziaki ;)
Od jutra wraca całkowite fotomenu.
andziasek90
1 marca 2016, 08:22Dokładnie, najważniejsze to odpowiednie nastawienie :) A reszta przyjdzie z czasem :) Jedzonko mniam mniam :)
mociakowa
1 marca 2016, 12:15damy radę :D
angelisia69
1 marca 2016, 03:44oj tam kazdemu sie zdarzy :P wazne ze bylo fajnie.Slodycze z Niemiec sa pyszne ;-) chcialabym miec staly dostep hehe.Ten placek owsiany mistrz ;-)
mociakowa
1 marca 2016, 12:13to są najlepsze słodycze jakie kiedykolwiek jadłam, zawsze znikaly bardzo szybko, teraz zjadlam kilka w weekend i są schowane w szafce, dzisiaj K. przyjedzie to sobie zje a co tam - jest taki chudy... ale nie ma nic dziwnego jak on potrafi pierwszy posiłek zjeść kolo 19 wieczorem bo nigdy nie ma czasu. Czekam tylko aż razem zamieszkamy bo teraz mam nad tym kontrole tylko jak ja jestem u niego albo on u mnie ;)
roogirl
29 lutego 2016, 18:36Też pogrzeszyłam, ale nie ma co. Super jedzonko :)
Annabelle84
29 lutego 2016, 18:34Smacznie :) Jak robisz ten placek owsiany?
mociakowa
29 lutego 2016, 21:162 jajka, półtorej garści platków owsianych, cynamon, czasem dodaje kakao - wszystko razem rozdrabniam blenderem, jak wydaje mi się, że jest za mało masy dodaję jogurtu naturalnego, czekam aż trochę zgęstnieje i piekę na patelni bez żadnego tłuszczu :) dodatki dowolne ;)
CookiesCake
29 lutego 2016, 16:00Muszę gdzieś dorwać szczypiorek, uwielbiam! :D Powodzenia w dalszej walce!