Karnecik zakupiony. W poniedziałek o 19 pierwsze zajęcia, "atak na brzuch". Zobaczymy jak mój brzuchal to zniesie . Jeśli starczy mi sił, to zostanę jeszcze na pół godzinki na siłowni i wypróbuję bieżnię. We wtorek trening cardio
Plan jest, żeby jutro poprosić P. o zrobienie mi zdjęcia. Tylko co ja mu powiem, jak zapyta po co? Przecież mnie wyśmieje, dla niego jest dobrze tak jak jest. Chyba nie wspomnę o pamiętniku na vitalii . A co, będę miała swój sekrecik, powiem że to dla mnie, żebym zobaczyła czy fitness działa
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Kamalo
14 stycznia 2013, 11:45no właśnie z tą systematycznością też zawsze miałam problem... ale myślę, że niebawem wejdzie mi to smarowanko w krew
Kamalo
13 stycznia 2013, 18:14mój mąż też mi robił zdjęcia a kiedy mi je pokazał powiedział " a teraz możesz je powiesić na lodówce":-))))) no i był foch :-)))
MmadziulaAAA
13 stycznia 2013, 17:573mam kciuki! ;)
apssik
13 stycznia 2013, 17:55a nie mozesz samowyzwalaczem ? :) wtedy nic mu nie bedziesz musiala mowic ;) ja tak robie hihi :) moj W nie wie ze mam fotki siebie na kompie :) powodzenia!