Nie ma pojęcia ile dzisiaj zjadłam kalorii pochłonęłam w każdym razie 2 i pół pączka + trochę chrustu - starałam się ograniczyć kaloryczność pozostałych posiłków, ale pewnie mi to za dużo nie pomogło a pączki były mojej roboty - bardzo smaczne wyszły, tylko jakieś takie za bardzo wysmażone - nie mogłam wyregulować temperatury tłuszczu, albo wogóle się nie chciały smażyć, albo się za bardzo przyrumieniały. Ale najważniejsze, że rodzince smakowały
A tak w ogóle to dzisiaj się ważyłam - wynik tragiczny - 70 kg - ale to raczej jakiś chwilowy wybryk organizmu, bo 2 dni temu ważyłam 68 z kawałkiem, nie możliwe, żeby tyle przytyć bez obżerania się.
Dzisiaj wogóle nie ćwiczyłam, ale źle się czuję po tych pączkach, jakoś tak ciężko - organizm odzwyczaił się najwyraźniej od aż tak tłustego i słodkiego jedzenia.
170171172
17 lutego 2012, 23:27Ile ja bym dała, żeby już mieć 70 kilo...