Nie smrodzę dziś za dużo na vitalii, powiem tylko:
Po 3 dniach obżarstwa przytyłam 3,5 kg! zatem na pudle mamy 71kg.
Podkreślę zatem, że wulgarna myśl "nie ciesz się, bo wszystko może się spierdolić" ma pełną słuszność.
Dobra, a teraz bez biadolenia do roboty!
kachnienka
8 maja 2012, 07:37ej no, ale ty wiesz, ze to nie jest stale 3,5 kg? ze wiekszosc z ciebie wyleci szybko? no bo zeby przystyc "stale" 3,5 kg to byś musiała wtrynić przez te 3 dni ok 25 tysięcy kcal xD ja tez to sobie zrobilam, cala szczesliwa i cacy z tego samozachwytu oddalam sie 3 dniowemu obzarstwu w weekend majowy i rowniez odbilo sie to na mojej wadze -.-'
Hebe34
4 maja 2012, 22:24Ja co prawda zasuwam na ogrodzie ale wpierdalam swoja droga sporo naiwnie twierdząc,ze robota+nadmierne żarcie=i tak stabilizacja wagowa. Pozdr
CherrySummer
4 maja 2012, 10:34To Kochana moze lepiej zmień te myśl na "ciesz się i rób wszystko,żeby się NIE spierdoliło !" ;) Każdy jest kowalem własnego losu ;*