Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
4/42


Misie i Szproteczki Moje Kolorowe.

Zaczynam czwarty dzień, a tak właściwie to zaczęłam go już ponad 4 godziny temu.
Było śniadanko, 40 minut hula, 60 minut orbiego, wczoraj zaliczyłam identyczną aktywność tyle że wieczorem.

Samopoczucie dobre, może po za tym ze po 20 robię się już senna, ale jakoś do 21:30 udaje mi się dotrwać. Co by spać nie chodzić z kurami, chociaż jak wstaję o 4 to słyszę piejącego gdzieś całkiem nie daleko koguta.

Mąż wąż , kusiciel wczoraj mnie testował.
Zaserwował sobie do obiadu młode ziemniaczki z ziołami pieczone w piekarniku.
Jadł, zachwycał się smakiem, podtykał mi pod nos ziemniaka na widelcu żebym spróbowała.
Mówiłam że nie chce, a ten dalej swoje, że mały kawałeczek nie zaszkodzi itp. Namawiać w końcu przestał, ale zachwyty i ody do ziemniaka nie miały końca.
Wreszcie mu powiedziałam żeby zamknął buzię, bo nie jem, nie chcę jeść, ale nie chcę i słuchać jago poemat.
Całe szczęście poskutkowało i obyło się bez ofiar.

Głodna nie byłam, ale wiadomo jak to jest, czasem nie jemy z głodu, tylko z łakomstwa bo coś nam smakuję.
Cieszę się że przetrwałam te jego namowy i ten obłędny zapach który unosiła się w całym domu.
Teraz wiem że z każdym dniem będzie mi łatwiej.

Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
   

*Dziękuję za wszystkie komentarze.

  • tluscioszkowaania

    tluscioszkowaania

    26 czerwca 2014, 20:14

    Gratuluję silnej woli :) Mi dzisiaj udało się odmówić zjedzenia pizzy, choć wiem ze jest pyszna :) No ale wizja małej czarnej na świeta mnie powstrzymała :)

  • Asiula.m1982

    Asiula.m1982

    26 czerwca 2014, 11:29

    Wiesz mój mąż to kucharz to pasjonat jedzenia i smaków, dla niego odmawiać sobie jedzenia to najgorsza głupota na świecie. Sam jest szczupły i wysoki, ma rewelacyjną przemianę materii, ciągle coś mieli w buzi a mimo to ani kg w górę. Doskonale wiem jak to jest mieć takiego kusiciela w domu ;) Dzielna dziewczynka :) Nie daj się !!!

    • MllaGrubaskaa

      MllaGrubaskaa

      26 czerwca 2014, 11:31

      Z jednej strony fajnie jak mąż kucharz, ale przy diecie masakra :))

  • Skania79

    Skania79

    26 czerwca 2014, 10:01

    A to wąż podstępny :) Gratuluję charakteru :)

  • madagascar33

    madagascar33

    25 czerwca 2014, 19:36

    trzymaj sie trzymaj :)

  • NewStart80

    NewStart80

    25 czerwca 2014, 18:06

    A co to za skrót WO.

    • MllaGrubaskaa

      MllaGrubaskaa

      25 czerwca 2014, 18:22

      Dieta warzywno-owocowa dr Dąbrowskiej.

  • NewStart80

    NewStart80

    25 czerwca 2014, 17:51

    Silna babeczki z Ciebie jak się oparła pokusie.Hm ale ziemniaczki opieka to nie grzech!

  • martini244

    martini244

    25 czerwca 2014, 15:38

    Silna jestes bo ja pewnie ulegla bym takim namowom,ale w koncu ziemniak to warzywo hehe;)Milego dnia

    • MllaGrubaskaa

      MllaGrubaskaa

      25 czerwca 2014, 15:53

      ale na wo nie dozwolony, a te na dokładkę były skropione odrobiną oliwy :))

    • martini244

      martini244

      25 czerwca 2014, 17:16

      Wiem wiem,ale chodzi mi o to,ze ja nie umiem zrobic zadnej diety tego typu do konca,zawsze sie na czyms zlamalam,u mnie chyba tylko MZ sie sprawdza:)

    • MllaGrubaskaa

      MllaGrubaskaa

      25 czerwca 2014, 17:48

      To ja odwrotnie :)) Prędzej będę większy rygor trzymała niż przy MŻ nie pozwalała sobie na małe wpadki :))

  • vita69

    vita69

    25 czerwca 2014, 11:59

    widzę, że jednak wróciłaś do WO:) to Twoja Dieta:) jak dla mnie możesz być dla niej do końca życia:)))))) ona jest stworzona dla Ciebie!

    • MllaGrubaskaa

      MllaGrubaskaa

      25 czerwca 2014, 13:44

      Może nie tak do końca, o ile z mięsa mogę spokojnie zrezygnować to z ryb na pewno nie ;))ale reszta jak najbardziej :))

  • good.day.my.fat.angel

    good.day.my.fat.angel

    25 czerwca 2014, 11:04

    Faktycznie mąż wąż! :D Chciałabym być taka silna i uparta jak Ty! :)

    • MllaGrubaskaa

      MllaGrubaskaa

      25 czerwca 2014, 11:09

      Ja bym chciała być taka zawsze, ale nie zawsze jednak potrafię ;))

  • WielkaPanda

    WielkaPanda

    25 czerwca 2014, 10:52

    Good job!:))

  • gumisqa

    gumisqa

    25 czerwca 2014, 09:46

    Mężusiowi pstryczka w nos i trwaj :) trzymam kciuki...

    • MllaGrubaskaa

      MllaGrubaskaa

      25 czerwca 2014, 10:13

      Trwam ;)) a M następnym razem w ucho dostanie :))

  • gruszkin

    gruszkin

    25 czerwca 2014, 09:25

    Twardzielka z ciebie. A mężowi należy się kuksaniec. Twój organizm wie czego chce chcąc spać o 20 jak wstajesz o 4, w końcu to 8 godzin, a żeby chudnąć i dobrze się czuć trzeba dużo spać. Nie opieraj się może tak bardzo.

    • MllaGrubaskaa

      MllaGrubaskaa

      25 czerwca 2014, 09:26

      Może i masz rację ;)) Wstaje jak kogut pieję to i spać mogę się kłaść z kurami :))

  • fokaloka

    fokaloka

    25 czerwca 2014, 09:05

    Ale Ci mąż dokucza na diecie! Super, że się nie dałaś namówić :)

  • natalie.ewelina

    natalie.ewelina

    25 czerwca 2014, 08:37

    wspaniale ze masz taka silna wole.....milego dnia

    • MllaGrubaskaa

      MllaGrubaskaa

      25 czerwca 2014, 08:40

      Staram się, na razie jeszcze mnie kusi coś zakazanego, ale wiem ze to tylko kwestia dni i będzie mi można pod nos podtykać wszystko i nic mnie nie ruszy.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.