I znowu poniedziałek jeszcze tylko tydzień i święta.
Czy wam czas też tak ostatnio szybko zasuwa?
Moje przeziębienie poszło sobie w siną dal, a w sumie wcale nie w taką dal bo przelazło na męża. Teraz on się polopirynką raczy, ja tylko profilaktycznie rutinoskorbin łykam.
Mam nadzieję że szybko mu przejdzie i oczywiście nie z powrotem na mnie.
Ćwiczeń nadal nie było, ale dziś na pewno będą.
Powiem szczerze że jakoś w tym roku świąt nie czuję. I jakoś specjalnie nie mam na nie ochoty.
Dużej choinki nie ubieram, w domu i tak nas mało będzie, dzieci nie mamy, a jak drapakę wystawię i ubiorę to będę miała ograniczony dostęp orbiego i kompletny brak miejsca na inne ćwiczenia.
Pogoda też jakoś pozytywnie nie nastraja.
Nie lubię śniegu, ale święta jednak powinny być białe, a nie takie szaro-bure.
Kończę bo jakaś marudna się z poniedziałku zrobiłam.
Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
*Dziękuję za wszystkie komentarze.
Idziulka1971
17 grudnia 2013, 09:21Czas biegnie zbyt szybko, ale dobrze niech się ten ciężki dla mnie rok skończy. Pozdrawiam.
Skania79
17 grudnia 2013, 08:03No ze mnie jeszcze robi wariatkę Niedoszły. Wczoraj mi powiedział, że jestem niewdzięczna i że on był w pożądku. A naiwna oczekiwałam, ze mnie przynajmniej przeprosi. W końcu po co tak wydzwaniał?
Eve961
16 grudnia 2013, 21:45Mam tak samo - lubię śnieg tylko zza okna ciepłego domu :) Więc mam nadzieję, że napada pod koniec tygosnia choć trochę :)
lourianne
16 grudnia 2013, 20:19Ja nie czuję magii świąt ,ale to ze względu na szkołe. Jak zwykle do ostatnich dni zasuwam w szkole jak nakręcony samochodzik. Święta poczuję pewnie dopiero w weekend ,jak się zacznie wielkie sprzątanko i przystrajanie domu. Ja za to śnieg uwielbiam i jak na złość go nie ma ;
Skania79
16 grudnia 2013, 18:58Dobrze, Mistrzu :)))
WielkaPanda
16 grudnia 2013, 16:53Popieram. W Święta musi być biało. Ja będę miała taką średnią choinkę choć domownicy namawiają mnie na dużą do sufitu. Tyle, że to potem do MOJEJ szafy nie będzie dostępu...
fokaloka
16 grudnia 2013, 14:33Mam nadzieję, że jednak będą białe święta, święta bez śniegu tracą swój urok. ;/
Beta75
16 grudnia 2013, 14:28ja też w tym roku mam małą choinkę, ja się cieszę na święta bez względu jaka będzie pogoda, będę miała trochę wolnych dni hura
Asiula.m1982
16 grudnia 2013, 14:17no w święta powinien być śnieg koniec i kropka... Ja też nie czuję tych świąt, jakoś taka smutna byłam bo ukochanego nie będzie. No ale nie byłabym sobą gdybym się sama nie skarciła. No i teraz myślę, że będzie cudnie, dzieci będą zadowolone a i mi czas szybciej zleci do przyjazdu męża w gronie rodzinnym :)
Joannaz78
16 grudnia 2013, 14:10Oj tak dni uciekaja bardzo szybko, az trudno uwierzyc ze to juz kolejne swieta. Dobrze ze przeziebienie minelo
Asik1603
16 grudnia 2013, 14:03Mam to samo. Kompletnie nie czuję atmosfery świąt. Nawet choinka pasuje jak kwiatek do kożucha. Może się jeszcze odmieni? Że już nie wspomnę, że jestem zawalona robotą. Nie lubię poniedziałku...
Nowa30
16 grudnia 2013, 13:49U mnie nastrój byl ale rysł wiadomo czemu,ale choinka juz ubrana bo dzieci chca miec frajde i nie mogę im zabraniać,niech choć oni się nie smucą.Dzis kończe sprzątanie takie generalne.
ewela22.ewelina
16 grudnia 2013, 13:49no własnie niema sniegu.. a bez sniegu to nie siweta:(
ibiza1984
16 grudnia 2013, 13:38Święta uwielbiam, ale w tym roku też jeszcze ich nie czuję. To zapewne sprawa pogody i nadzwyczaj ciepłego grudnia.
holka
16 grudnia 2013, 12:51A ja uwielbiam nasze wielkie, piękne,żywe choinki...tylko tak jak mówisz miejsca brakuje...Teraz mamy stół i tym bardziej trzeba będzie się jakoś pomieścić...Szkoda ,że nie ma śniegu byłoby przyjemniej ale dobrze,że jest słonecznie bo chyba ta szaroburość nas przygnębia...Dobrze,że macie dokąd pójść, bo ja raczej muszę do siebie pozapraszać...niestety nas jakoś nikt nie chce :
Skania79
16 grudnia 2013, 11:33Najlepsza chujanka taka z lasu, ale ścięta podczas mrozu. Wtedy pachnie w całym domu iglakiem.... A tak... , przy plus 5....nie pachnie nic. Tylko igły trzeba zbierać...
Miszpat
16 grudnia 2013, 11:18I dla mnie czas nie ma czasu... ;-) Odliczam dni, gdy będę mogła usiąść i nie robić nic przez chwil kilka, ale to pewnie dopiero po Nowym Roku. Dobrego tygodnia! :-)
gruszkin
16 grudnia 2013, 11:17Ja też świąt nie czuję. Ale choinkę kupiłam w lidlu taką w doniczce żywą, w zeszłym roku też taką miałam, najlepsze w niej jest ot, że mało roboty, wielka wymaga poświęcenia. A tą stawiam na czymś i też jest spora, a że nie wszystkie bombki wykorzystam, to co...
laauraa
16 grudnia 2013, 11:14Co do świąt to widzę podobnie jak i u mnie w tym roku ;)
Nienia87
16 grudnia 2013, 11:03Każdy chyba jest troszkę marudny w poniedziałek :). U mnie choinka obowiązkowa mała już marudzi kiedy będziemy ją ubierać. Miłego dnia :)