Weekend minął bardzo szybko i bardzo grzecznie.
Trzymanie diety WO nie jest dla mnie najmniejszym problemem.
W piątek zaliczyliśmy cmentarz, i w związku z tym wielką wyprawę przez zakorkowaną Warszawę, ale nie wyobrażam sobie nie iść do siostry na grób w rocznicę śmierci.
Kupiliśmy piękną wiązankę, której niestety na drugi dzień już nie było. Ktoś ją ukradł, nie mogę tego pojąć jak można kraść z grobu, ale jak widać można.
W sobotę wybraliśmy się na grzyby, niestety grzybów jakoś specjalnie dużo nie nazbieraliśmy, ale przynajmniej 2 godzinki spaceru po lesie zaliczyłam.
Wieczorem był jeszcze orbi 90 minut .
W niedzielę dzień relaksu, zaliczyliśmy tylko małe zakupy, a potem błogie lenistwo.
Dla relaksu upiekłam mężowi rogaliki z dżemem truskawkowym, pachniały obłędnie, ale nie dałam się skusić.
Wieczorkiem godzinka orbiego i 40 minut z hula-hop.
Dziś poranek w domu.
Było sprzątanie, odkurzanie i mysie podłóg. Po za tym pieczenia chlebka i orbi 90 minut.
Energia nadal mnie rozpiera, samopoczucie świetne, a jak w lustro patrze to buzia od ucha do ucha mi się uśmiecha. Coraz bardziej jestem zadowolona ze swojego wyglądu.
Teściowa mówi że robię się niteczka.
Nie pamiętam czy już wam pisałam, ale od tygodnia moja szefowa zamiast kawy pije razem ze mną pokrzywę i mówi że czuje się po niej o wiele lepiej jak o kawie.
Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
*Dziękuję za wszystkie komentarze.
Skania79
16 września 2013, 19:42By the way szacunku...jak bedzie tak szanował, to ktoś mnie w końcu sprzątnie mu sprzed nosa :)
Skania79
16 września 2013, 18:58Jeszcze z dwa posty i nie wytrzymam i spróbuję, póki jest dużo tanich warzyw...
ibiza1984
16 września 2013, 18:46Dla relaksu te rogaliki. Hmm, ale raczej nie dla Twojego :) Ja bym chyba nie dała rady i wolała ograniczyć niż wodzić się na pokuszenie! Zuch dziewczyna!
Wisienkawlikierze
16 września 2013, 15:47O tak, coś jest takiego w tej diecie, że i łatwo ją trzymać, i zaraża się nią innych:) Nie martw się, nie zdemotywuje mnie waga, wiem, że potem będą niewielkie spadki, więc jestem na to psychicznie nastawiona, za to nie wyobrażam sobie nie wskoczyć rano na wagę. Jak przestałam to robić, strasznie się zapuściłam, więc ja to po prostu muszę robić! Ostatnio łapię się też na tym, że moim szykuję smaczne dania, a mnie nie rusza, a nawet mówią, że mi smaczniejsze wychodzą, niż wtedy, jak sama je jadłam... Również sobie nie wyobrażam, jak można kraść, a już szczególnie z grobu:( Temu komuś życzymy koszmarów sennych przez tydzień! ;)
vita69
16 września 2013, 14:54gratuluję samozaparcia:)) i rogalików nawet nie spróbowałaś:) a ja na pewno bym nie wytrzymała
New.Born.Now.
16 września 2013, 13:20Tez nie ograniam jak mozna w ogole krasc .. a ze cmentarza to juz w ogole ..:(
WielkaPanda
16 września 2013, 12:56Ale kusisz tą pokrzywą;)
Nowa30
16 września 2013, 12:56Czyli smacznie,zdrowo kolorowo:-) :-) U nas też kradną niestety na cmentarzu:-(
good.day.my.fat.angel
16 września 2013, 12:55Wszystkich nawracasz na pokrzywę, hehe, super! I faktycznie... Robi się z Ciebie niteczka... :)
gruszkin
16 września 2013, 12:37Ludzie są cudowni... też zawsze się dziwię jak mogą kraść z cmentarza, mi też kradli :( A dużo częściej latasz do kibelka jak pijesz pokrzywę, bo ponoć jest dość moczopędna.
kuska23
16 września 2013, 12:31ja tez chce foto:)
holka
16 września 2013, 11:39Podpisuję się pod tym co powiedziała bea3007 :) Pokaż jakiesfotki z przed i po odchudzaniu :)
bea3007
16 września 2013, 11:00Jesteś niesamowita. I jaką masz siłę, że zmotywowałaś szefową do pokrzywy. Pozdrawiam
aaaanula
16 września 2013, 10:57wiedzialam*
aaaanula
16 września 2013, 10:57Ja tez zaczelam dzieki tobie pic pokrzywe ;) Ale nie zamiast kawy ;)Nie wieszialam, ze z cytrynka moze tak dobrze smakowac ;) Pozdrowienia
Zaczarowana08
16 września 2013, 10:44Ja codziennie piję herbatkę z liśćmi mięty, herbaty ziołowe i też stwierdziłam, że to lepsze od kawy. Wczoraj posprzątałam więc dzisiaj się lenię. Zrobiłam tylko pranie. Masz pozytywną energię!!! :)
Chocolissima
16 września 2013, 10:36masz dobry wpływ na innych :D