Wtorek pod względem diety zaliczony wzorowo , ale bez ćwiczeń , brzucho jeszcze bolało i ogólnie czułam się nie ciekawie.
Dziś w domku rano jestem więc już aktywnie.
Rano nakarmiłam zakwas , teraz już mi ciasto wyrasta i za godzinkę będę mogła wrzucić chlebek do piekarnika. Mężowi bardzo domowy chlebuś przypasował i piekę już trzeci raz.
Podsmażyłam też udka z kurczaka i już za chwilkę skończą się dusić , też oczywiście dla męża. Chociaż jak obsmażam kurczaka to bez tłuszczu , więc jak mnie najdzie to kawałek będę mogła zjeść.
Oczywiście wskoczyłam na orbiego i pochodziłam godzinkę.
Zaczynam szukać nowego sposobu na walkę z kilogramami.
Moja mż działa raczej stabilizująco i od jakichś dwóch miesięcy moja waga stoi jak zaczarowana , pomijając dni przed i na początku okresu kiedy pięknie leci do góry.
Szperałam wczoraj po necie.
Jestem w szoku ile głupich diet można znaleźć. Na co ludzie nie wpadną żeby zgubić chociaż kilka kilogramów. Szok.
Zaczynam bardziej uważnie wczytywać się w pamiętniki i sposoby Vitalijek.
Jak mi coś przypasuję i uznam że to może być dobre dla mnie będę eksperymentować.
Wiem że na każdego działa coś innego , to co u jednych daje ekstra efekty u innych nie powoduje nawet najmniejszych zmian.
Trzymajcie kciuki żeby waga w końcu ruszyła , bo jeszcze jeden miesiąc zastoju i jestem gotowa rzucić to w diabły!
Idziemy w stronę marzeń, a to zawsze jest dobra strona...
Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
*Dziękuję za wszystkie komentarze.
holka
25 kwietnia 2013, 12:23Rozumiem Twoją złość...ale sposób poszukiwań jest dobry....niestety wszystko trzeba sprawdzić na sobie samym :) Powodzenia życzę i niech Tobie w końcu zaczną spadac te niechciane kilogramy!
holka
25 kwietnia 2013, 12:22Rozumiem Twoją złość...ale sposób poszukiwań jest dobry....niestety wszystko trzeba sprawdzić na sobie samym :) Powodzenia życzę i niech Tobie w końcu zaczną spadac te niechciane kilogramy!
good.day.my.fat.angel
24 kwietnia 2013, 20:53Super, że już wróciłaś do ćwiczeń ;) Moje mż też tak działa, każdego dnia szukam czegoś nowego, nowych sposobów... Powodzenia! :)
SzczuplaMonika
24 kwietnia 2013, 19:52No coś Ty! Nie ma opcji rzucania w diabły! Patrz, Grubsonce 5 miesięcy hm,hm przepraszam "stało", a się nie poddała ;) Chociaż wiadomo, że lepiej żeby spadało, choćby i pomalutku. Kombinuj, kombinuj coś w końcu zadziała, zastój nie lubi zmian w typie i intensywności ruchu, może to zadziała... Całuję!
izkaduch87
24 kwietnia 2013, 17:23Dokladnie, ile ludzi tyel sposobów, a mnóstwo diet jest beznadziejna i bezmyślna :D
Marta.Smietana
24 kwietnia 2013, 16:49Dokladnie na każdego coś innego
anitka24
24 kwietnia 2013, 15:34przeslij mi jeden taki dobry chlebus :-)
vita69
24 kwietnia 2013, 12:21jedna z Vitalijek - nagietkadietka jest na 3d chili, moja księgowa od paru tygodni też:)) księgowa bardzo chwali bo ma w miarę normalne jedzenie a chudnie
experience80
24 kwietnia 2013, 12:20no to trzymam kciuki :))
Joannaz78
24 kwietnia 2013, 11:24W koncu znajdziesz zloty srodek:)
Nejtiri
24 kwietnia 2013, 10:30Kochana, trzymam kciuki, byś znalazła sposób na siebie! Czasem tylko kilka dni zmiany wystarczy, by ruszyć machinę chudnięcia. ;) Mogłabyś też spróbować pozaskakiwać organizm ćwiczeniami - raz rano, raz wieczorem, raz pół godziny, raz półtora, a raz nic... mi takie coś kiedyś pomogło właśnie. :) Ale wiadomo - dla każdego coś innego.
ibiza1984
24 kwietnia 2013, 10:18Ile ludzi tyle sposobów. A co do tych diet... ludzie są w stanie zrobić naprawdę wiele, żeby osiągnąć sukces. Szkoda tylko, że te działania nie zawsze są mądre i przemyślane.
Omnommno
24 kwietnia 2013, 10:03Kilogramy stoją, ale może za to cm spadają? :) Sprawdz i nie poddawaj sie :)
gruszkin
24 kwietnia 2013, 09:54Szukaj sposobu, bo mój też działa stabilizacyjnie. Od miesiąca waga stoi. Muszę zacząć dokładnie spisywać co jem, bo może gdzieś sama siebie oszukuję. Dziel się pomysłami ;*
fokaloka
24 kwietnia 2013, 09:49Każdy ma takie zastoje. Czasami pomaga na to dzień obżarstwa, za duża dawka kalorii pobudzi metabolizm i może zacznie spalać więcej i waga zacznie lecieć w dół. Miłego dnia :)