Nadal pełna energii i chęci do ćwiczeń , @ nadal się nie zjawiła , a jajniki dają mi do wiwatu , o dziwo ruch pomaga na ból.
Wczoraj nie poćwiczyłam , wszystko przez moją sklerozę. Zapomniałam że przychodzi facet żeby poobcinać gałęzie z brzóz , które przechodzą na działkę sąsiadów.
Faceta trzeba było pilnować i miał to robić mój maż , ale okazało się że wróci później i ta przyjemność przypadła mnie w udziale. Gdyby nie sąsiadka która chciała żebyśmy wycieli drzewa całkowicie i próbowała do tego namówić tego gościa to poszła bym do domu , a tak musiałam siedzieć i pilnować.Nie mamy zezwolenia , wie można było przyciąć tylko gałęzie , za całe drzewo mogła bym dostać niezła karę pieniężną.
Jak facet skończył to był już późno , a trzeba było jechać jeszcze po zakupy i do teściów i w domu byliśmy przed 21.
Mąż mi zrobił wczoraj miłą niespodziankę. Kupił mi nowy portfel.
Miałam kupić sama , już sobie upatrzyłam , czekałam tylko żeby wypłata wpłynęła na konto , a tu wczoraj mąż mi go sprezentował. Dawno mnie tak nie zaskoczył.
Portfel jest duży, z mnóstwem przegródek - taki jak lubię najbardziej i czerwony.
Dziś wstałam raniutko , zjadłam śniadanko , wypiłam kawę odczekałam godzinkę i zaliczyłam 40 minut hula -hop i 60 minut na orbitreku.
Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
*Dziękuję za wszystkie komentarze.
patrycja1804
7 września 2012, 19:40b. ładny portfelik :)
majakowalska
7 września 2012, 16:17śliczny portfelik, a męża pozazdrościć, że niespodzianki Ci sprawia. ach...
Nejtiri
7 września 2012, 14:22hehe, przeżywamy to razem -u mnie tez ciut spóźniona.. czyli widzę,ze bedzie nam raźniej co mieisąc ;) :P hehehe
Nejtiri
7 września 2012, 14:21Piękny portfelik..:) ja sie wlasnie zastanawiam jak przetrać tę @ by nie utyć, nie przeżreć się i i jednak coś tam się poruszać.. ech...
wandalistka
7 września 2012, 13:41fajna sprawił Ci niespodziankę:))) a jesli chodzi o portfele to ja jestem twoim przeciwieństwem:)) zawsze szukam najmniejszych żeby w torebce za ciężko nie było:)
LilianWhite
7 września 2012, 12:38Ale piękny ten portfel, ja też najbardziej lubię takie duże:) a co do bólu to faktycznie najlepsze są delikatne ćwiczenia:) miłego dnia :)
marusia84
7 września 2012, 12:08Fajnie taki prezencik dostać niespodziewanie :)) Gratki za ćwiczonka !!!
jASIek1993
7 września 2012, 11:41Jaki ogromniasty portfel :D ma fajny kolor ;)
kate3377
7 września 2012, 11:30No proszę jaki fajny mąż. Wie co żona lubi:))
hwhwhw72
7 września 2012, 10:40Sliczny:))
hwhwhw72
7 września 2012, 10:39Sliczny:))
aeroplane
7 września 2012, 09:05sliczny porfelik :)
MllaGrubaskaa
7 września 2012, 09:02Ja już po ćwiczonkach :)
SzczuplaMonika
7 września 2012, 09:01fajnie tu u Ciebie, kolorowo i energetycznie :) Miłych ćwiczonek!
corros
7 września 2012, 08:45wooow twoja aktywnośc poranna mnie zadziwia! gratuluje i zazdroszczę :*
azile1987
7 września 2012, 08:22fajny a męzus Ci miłą niespodzianke zrobił ;) takie drobne gesty są baaardzo sympatyczne;)