Kaca nie mam , za to leń mnie dopadł , wstałam dobrze po godzinie 8. Jak na mnie to nie lada wyczyn bo za zwyczaj sypiam do 6 i to już jest dla mnie długo.
Ćwiczyć mi się nie chciało więc wypiłam poranną kawkę z mleczkiem i poszłam pod prysznic , jeść też jakoś mi się nie chce.
Może i powinnam coś w domu porobić , ale nie chce mi się nic więc poleżę sobie z laptopikiem na łóżeczku i poczytam sobie co tam u was ciekawego słychać.
Bawiłyśmy się wczoraj dobrze , może i sporo wypiłyśmy , ale zakąski było w bród , pyszna , kaloryczna , może dzięki temu dziś kac nie męczy.
Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
*Dziękuję za wszystkie komentarze i dyspensę na wczorajsze picie
corros
25 sierpnia 2012, 07:14hihih co racja to racja, ja gdyby nie dziewczynki też bym sobie dalej spała. ALe to dopiero za dwa lata:)
corros
25 sierpnia 2012, 07:08widze ze nie tylko ja jestem rannym ptaszkiem
merry94
24 sierpnia 2012, 22:07zazdroszcze ze mozesz do 8 pospac:D
nanuska6778
24 sierpnia 2012, 20:42Ujj, ja kaca to juz chyba sto lat (ze strachu:-) nie mialam:-))) Bo u mnie kac to KOSZMAR. A maz moj tak, zdolny jest. jeszcze mi bazylie na balkonie ususzyl. Mowil, ze podlewal:-)))
cattia
24 sierpnia 2012, 20:32mnie leń gigant jak dopadł jak byłam dzieckiem to trzyma się do dziś;) dobrze, że potrafisz w tym naszym odchudzaniu się czasem oderwać i po prostu zabawić;)))
MllaGrubaskaa
24 sierpnia 2012, 17:57Tylko ze kaca to ja akurat nie miałam . tylko leń gigant mnie dopadł :)
marusia84
24 sierpnia 2012, 17:33Ja na kacu też nie mam zapału do niczego :)))
SylwiaOna
24 sierpnia 2012, 13:41super ze zabawa sie udała o to własnie chodziło...a teraz ogarniamy dupkę i wracamy do dietki...koniec chlania pijaki:D
patrycja1804
24 sierpnia 2012, 13:38raz na jakiś czas na takie leniuchowanie to trzeba sobie pozwolić :)
experience80
24 sierpnia 2012, 12:53eeee... czasem dobrze tak się polenić. Miłego dnia życzę
MarzeniaSieSpelniaja
24 sierpnia 2012, 11:39fajnie że dobrze się bawiłaś, ja niestety nie mam tu nikogo z kim mogłabym się dobrze bawić w sensie koleżanek. Takie życie. Fajny ten krokomierz, człowiek nie zdawał sobie sprawy, niby tam wiadomo bo w telewizji mówią,że trzeba chodzić te 10 tyś kroków. Jednak nie mówili ile to jest kalorii. Dziś mam zamiar sprawdzić, uda mi się. Takie chodzenie to jak trening z mel b.
Marta.Smietana
24 sierpnia 2012, 10:07Super że się dobrze bawiłaś :d
corros
24 sierpnia 2012, 09:42to fajnie że odpoczęłąś na imprezie, takie wypady są potrzebe, teraz odpoczywaj a do ćwiczeń wrócisz jutro
Joannaz78
24 sierpnia 2012, 09:42Zabawa w dobrym towarzystwie super, ale syndrom dnia następnego trzeba przeżyć