Miałam dziś jechać do CO na badania kontrolne , i mieć wolny dzień , ale badania przełożyli mi na wrzesień.
Liczyłam dziś na poranne ćwiczenia , ale siedzę w pracy , jak nie będzie w domku po południu za gorąco to na pewno zaliczę orbiego i hula-hop , jak nie to dopiero jutro rano.
Wczoraj po odkurzaniu czułam się jak po saunie , pod mi po tyłku płynął , ale domek lśni i to najważniejsze.
Prasowanie nadal czeka , ale do puki temperatura w domu nie spadnie mi po niżej 25 stopni nie mam zamiaru się do niego zabierać , aż taką masochistką nie jestem.
Dieta utrzymana i już mogę się pochwalić że przez cały tydzień nie zjadłam nic słodkiego!
Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
*Dziękuję za wszystkie komentarze.
Nienia87
21 sierpnia 2012, 23:55Tak upały dobijają. A co to za skrót co ?
luna...
21 sierpnia 2012, 18:49skubana brawo wytrwałości, ja niestety już sporo słodkiego pochłonęłam, a jak wróciłam ze spaceru z psem to tak jakbym wróciła z sauny :)
good.day.my.fat.angel
21 sierpnia 2012, 15:52Że też chce Ci się tak dziennie ćwiczyć, chyba nigdy nie marudzisz :)
plichcia
21 sierpnia 2012, 13:19no ja niestety przez cały tydzień codziennie jem słodycze, no ale już się to musi skończyć :) Ja nie cierpię prasowania ale i mnie to czeka.
SylwiaOna
21 sierpnia 2012, 12:40ja tez juz ochłodzenia nie mogę sie doczekac, nienawidze takich upałów...i te odkurzanie...o w morde ja nienawidze latac z rurą grrr
Marta.Smietana
21 sierpnia 2012, 10:39gratuluje samokontroli
grubaskaMartaska
21 sierpnia 2012, 09:21gratuluję wytrwałości ;)
aeroplane
21 sierpnia 2012, 09:09u nas tez upaly, na czwartek zapowiadaja 39 ;( milego dnia!
merry94
21 sierpnia 2012, 09:08miejmy nadzieje ze przyjdzie ochlodzenie:)
ewela22.ewelina
21 sierpnia 2012, 08:54kochana trzymasz sie dzielnie oby tak dalej:):*