Ja nadal w niedoczasie.
Wczoraj miałam wolne , ale w domu się zaległości w praniu , prasowaniu i sprzątaniu narobiło i latałam po chałupie od rana jak kot z pęcherzem co by się wyrobić zanim jaśnie pan mąż do domu powróci , bo przy mim to nie robota.
Dieta rewelacyjnie! Na prawdę trzymam się wzorowo. Nawet przed okresowe zachcianki mnie nie dopadły.
W środę zaliczyłam 60 minut na orbitreku i 30 minut z hula-hop.
Wczoraj i dziś bez ćwiczeń , okres przyszedł i wczoraj przez pół godziny za nim proszek zaczął działać chodziłam po ścianach. Dawno nie miałam aż tak bolesnej miesiączki , dziś jeszcze nie najlepiej się czuję , ale jutro nie ma bata i poćwiczyć muszę.
Energia mnie rozpiera i na wszystko mam ochotę.
Koleżanka w pracy tylko troszkę mnie wkurzyła , bo powiedziała że się ostatnio opieprzam! No rzesz kuźwa! To ja za nią robotę odwalam , papiery po niej poprawiam , a ona mnie tak. Nic to nie będę się przejmować jeszcze tydzień i idzie świnia jedna na urlop i nie będę musiała jej gęby oglądać przez 3 tygodnie.
Przepraszam że was zaniedbuję , jak tylko będę luźniejsza to będę nadrabiać.
Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
*Dziękuję za wszystkie komentarze.
anitka24
15 czerwca 2012, 20:26u mnie po dzisiejszym obżarstwie waga pójdzie o 5 kg do góry :-(
duszka189
15 czerwca 2012, 20:26widzę u ciebie podobnie jak i u mnie sprzątanie na całego i czas @ :)
toxicsoul
15 czerwca 2012, 20:06o tak. twardzielka to idealne określenie ;) Gratuluję wytrwałości. :)
Joannaz78
15 czerwca 2012, 18:02Twardzielka
WielkaPanda
15 czerwca 2012, 16:00A ja uległam obżarstwu i tudno mi wrócić na właściwe tory. A tobie gratuluję dietki i energii!
franczeska85
15 czerwca 2012, 14:55Super ze u Ciebie tak wzorowo , tez bym chciała !!!!
blondiblue22
15 czerwca 2012, 14:47a to @... weź jej też coś dorzuć do pieca, wkurzają mnie ludzie, chamscy ludzie:-/ mam na takich alergię i uciekam gdzie pieprz rośnie, żeby sobie humoru nie psuć... widzę, że nadal kręcisz hulkiem i tak 3maj:) i orbi i wszystko i tak ma być:)