Zwolnionko do końca tygodnia, i to całkiem legalne. Lekarz był w szoku, że aż tak mnie złapało. Na razie bez antybiotyku, bo to nie angina, a TYLKO zapalenie krtani. Szlag by to....takie plany miałam ćwiczeniowo-nordikowe. Na szczęście dziś waga pokazuje ten sam stan sprzed 2 tygodni. Grunt, że nie więcej:)
Leżę grzecznie w domciu, nie gadam za wiele i czekam aż mi przejdzie
monalisa191
31 lipca 2012, 14:36Myślę, że spadek wagi to zasługa niskiej kaloryczności ( 1700 Kcal to niewiele - jak na mnie:P), regularności posiłków ( z zegarkiem w reku) i zmiany ... zmiany podkręcają metabolizm. Ciekawa jestem jutrzejszej wagi... Rzeczywiście, jak chata pełna, to ciężko odpocząć:)
MONIKA19791979
31 lipca 2012, 12:43jakiś iwrus pewnie-kto by pomyslał ze latem czesciej sie zapada na gardło:(zdrówka
monalisa191
31 lipca 2012, 11:30odpoczywaj i korzystaj z wolnego czasu. Wysypiaj się, relaksuj - każdy tego potrzebuje. Szybkiego powrotu do zdrowia życzę!