Popłynęłam dietowo w ten weekend jak szczawik. Nie mogłam opanować łaknienia. Złamałam wszelkie zasady, więc niestety paseczka nie poprawiam. Więcej!!!Życzyłabym sobie dobicia do tego stanu. Masakra jakaś!!!!
Ale pochodziłam sobie. Dałyśmy czadu z moją Anią. Kijki, ćwiczenia, super!!!
MONIKA19791979
24 lipca 2012, 14:16może za mało jadłas w tygodniu co???ale masz dużo ruchu to spalisz szybko
monalisa191
23 lipca 2012, 11:10zejdzie z jelit w dwa dni:) spokojna Twoja! wracaj do diety i zapomnij o tym, co przewala się przez Twoje trzewia:)
mirabelka.ikselka
23 lipca 2012, 08:25Zastanawiam się czy nie zmienić nazwy: weekend na diet-end. :) Ale ty chociaż ćwiczysz
Totylkoja.
23 lipca 2012, 08:14Poprawisz się ; ) 3mam kciukasy ; *