Popołudnie w kuchni...tworzę bigosik...mhmmm..pysznie pachnie. Mam w planach jeszcze pierogi, przesada chyba. Skąd u mnie takie zapędy? Święta idą czy co?
kurczę, u mnie ostatnio zastój jakiś, waga w górę, motywazja leci na łeb na szyję. Mnie tez czeka pichcenie, ale narazie gonię ze swoją robotą a kuchenne rewolucje zostawiłam sobie na przyszły tydzień :):) Pozdrawiam serdecznie :)
OlaSzyszka
14 grudnia 2011, 01:47kurczę, u mnie ostatnio zastój jakiś, waga w górę, motywazja leci na łeb na szyję. Mnie tez czeka pichcenie, ale narazie gonię ze swoją robotą a kuchenne rewolucje zostawiłam sobie na przyszły tydzień :):) Pozdrawiam serdecznie :)