Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Zazdrość pomocy!


Może któras mi cos doradzi, mam w tym nowym związku problem z zazdrością, a konkretnie jestem zazdrosna o byłe mojego chłopaka, dodatkowo wkurza mnie to, że w niektórymi utrzymuje kontakt (sporadyczny ale zawsze). Wczoraj byłam okropnie nieznośna a że wypiłam sobie trochę to język mi się rozwiązał i poszłam za daleko, złośliwa przy tym byłam niemiłosiernie. Mój facet się wkurzył i od rana mi powiedział, że byłam wczoraj okropna i nie wie co we mnie wstapiło bo aż mnie nie poznawał. Zrobiło mi ise mega głupio, czytałam dziś o czymś takim jak zazdrość wsteczna, wszytko się zgadza, jak mam to pokonać bo bardzo zależy mi na nim a takim zachowaniem wszystko zepsuje. Jak mam przestać myśleć o tych wszystkich laskach (a było ich dużo). Pomóżcie coś prosze bo w łeb dostanę, narazie przeprosiłam i spróbuje później wyjaśnić i wytłumaczyć skąd ten wybuch wczorajszy, mam nadzieję, że nie popsułam tego co jest między nami.
:(
  • AlexAPAP

    AlexAPAP

    11 lutego 2013, 14:10

    Ja też byłam zazdrosna. Ale żądałam żeby zerwał wszelkie kontakty. Skoro kocha to po co mu "koleżanki'? Wiesz, lepiej nie kusić losu. Zaufanie zaufaniem, ale o ile swojemu facetowi można ufać to innym "koleżankom" już nie! Nie daj się. Porozmawiaj z nim, że sobie nie życzysz, żeby utrzymywał z jakąkolwiek kontakt. Po pierwsze nigdy nie wiadomo co się może wydarzyć, po drugie, nie wiesz czy tamte dziewczyny nie mają "czegoś" w planach, a po trzecie nie ma przyjaźni damsko-męskiej. Amen! Mój facet zabronił mi jakiegokolwiek kontaktu z byłym, więc wymusiłam tego samego. Kocha? To innych nie potrzebuje.

  • Ona31

    Ona31

    11 lutego 2013, 12:20

    no nie pomogę, bo sama taka jestem ale powodzenia w zwiazku ;))

  • takamalaa

    takamalaa

    11 lutego 2013, 12:12

    o rany ze mnie też okropna zazdrośnica, wyleczyłam się, bo uświadomiłam sobie, że kocha tylko mnie, a one juz są przeszłością mimo wszystko!!!! :))

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.