Ale u mnie właśnie (16.37) szaleje burza. Uwielbiam burzę. Patrzeć, słuchać i wąchać :D Do tego burza mnie strasznie usypia... :))
Eh, wczorajszy dzień.. był średni, ale nie mogę powiedzieć że zawalony. Zobaczcie same:
ŚNIADANIE:
owsianka, bo jak inaczej
II ŚNIADANIE
+ kokosanka średnia z cukierni
OBIAD:
Podwieczorek
Może i nie wygląda zbyt apetycznie bo to tylko gęsty ,,krem''.
Przepis znalazłam na Vitalii, wzorowałam się na TYM konkretnie. Zrobiłam tylko z połowy porcji. I trochę się powiem szczerze rozczarowałam. Wiedziałam oczywiście, że to nie będzie to samo co rafaello, i nie było, aczkolwiek muszę przyznać,że przypominało ten smak. Czuć jednak było ,,niedosyt'', bo są jednak smaki które nigdy nie będą smakowały przyrządzone na ,,dietetycznie'' tak dobrze jak w oryginale. I ten krem do tych należy. Także nie było najgorsze, było ok, ale nie przyrządzę ponownie.
Kolacja:
* 2 tosty z serem
* pare MMS'ów - niebieskich, nowych, pyszne są!
Wyszło tak bo późnym popołudniem pojechałyśmy z koleżanką na rower i wróciłyśmy bardzo późno, i jadłam u niej.
Ćwiczenia:
* 14 km na rowerze
* 15 min na brzuch
Niestety ze względu na to, że byłam w domu po 23 nie dałam rady zrobić squats challenge, ale dziś nie ma bata.
Pozdrawiam, zaraz wychodzę na siłownie, a potem dodam menu z dziś.
Miya
Inna_1
8 kwietnia 2014, 19:33Jaaaaaka owsianka!! :):) też mnie czekają przysiady dzisiaj :P
Lovelly
8 kwietnia 2014, 17:28Smaczne menu!:) squaty to jest To! :D
Peyton1983
8 kwietnia 2014, 17:16Pyszne menu:)