Dziś zaszalałam - 1403 kcal. Cieszę się, że nie dałam się dziś pokusom.. A było trudno, bo znajomi przynieśli moje ulubione cukierki :( Normalnie bym za nie zabiła! W każdym razie udało się odmówić, haha. Trochę jestem w szoku, że już dzień 16, ten czas jakoś zaczął mi szybko lecieć. Wciąż mam wrażenie, jakby był dopiero dzień 5 może, lol. Zważę się pewnie jakoś za 2 tygodnie znowu. Chyba wolę zrobić sobie większą niespodziankę za jakiś czas niż obserwować się co chwilę.. Dziś też był ostatni dzień cięższej pracy na studiach, także mam trochę wytchnienia. Został mi tylko projekt do dokończenia, na który mam czas do końca grudnia. Wciąż czuję się jednak jakaś zestresowana. Denerwujące uczucie. :(
Dobrej nocy~