Szkoda, że już nie mam rowerka;( Chociaż rowerek to by się wykombinowało, ale więcej czasu i miejsca w mieszkaniu to nie wyczaruję...
Ale dla tych, którzy mają rowerek, a gorzej z motywacją, mam taką propozycję:
większość z nas ma takie miejsce, gdzie chcielibyśmy pojechać, coś zobaczyć lub miejsce, za którym tęsknimy, a jest daleeeko. Sprawdzamy ile kilometrów dzieli nas od tego miejsca i... jedziemy!!! Ja mieszkam 2 tysiące kilometrów od swojego domu rodzinnego i właśnie tak robiłam: jeździłam, jeździłam i zapisywałam, ile km mam już przejechanych, dodawałam i dodawałam... I nie dojechałam, bo zaszłam w ciążę i wolałam odpuścić, ale nieźle mnie to motywowało;D Ciekawe, kiedy bym "dojechała";)))))
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
kachnienka
12 lutego 2012, 10:41strasznie urocza ta motywacja, nie wiem dlaczego ale strasznie mnie rozczuliła:))
paauulinaa
12 lutego 2012, 09:41Ciekawa motywacja :)
korbaaa
12 lutego 2012, 09:14haha kreatywny pomysl! co do miejsca w domu to ja tez mialam taki problem ale wkoncu wypielam sie na innych i postawilam w duzym pokoju prawie ze na srodku :) a co tam :)
mikolino
12 lutego 2012, 01:13Super pomysl, chyba skorzystam ;-)
lumenaaa
12 lutego 2012, 00:04ja odkąd zaczęłam jeździć, (nie codziennie) od września przejechałam już ok 2,5 tys km:) ostatnio liczyłam bo byłam ciekawa, ale wydaje mi się że i tak za mało :P trenować zaczęłam po porodzie, przy małym dziecku- mniej czasu wiadomo. pozdrawiam;)
Milosniczka
12 lutego 2012, 00:03świetny pomysł! na pewno bardzo motywuje - oraz robi wrażenie :)
aasiulaa
12 lutego 2012, 00:03Ja odkreciłam siodełko i przystawiłam krzesło do rowerka i potrafie uczyć się, oglądać tv, korzystać z laptopa i jeżdzić .... ( Szczególnie teraz gdy mam wolne, nie ma mojego M, nie mam nauki i innych obowiązków) dziś 480 min :)
Kassssss
11 lutego 2012, 23:46.