Dzisiaj nie byłam w szkole. Najchętniej przespałabym cały dzień. Nie wiem dopada mnie tzw. Depresja jesienna. Co do diety ; Rano kanapka z żytniego chleba <wysoko-błonnikowego> z serkiem ziarnistym, łososiem i kukurydzą. Potem spałam w zasadzie aż do teraz więc zjadłam pierś z kurczaka w papirusie w kąpieli z blendowanej marchewki i groszku z jogurtem naturalnym. Jestem mega najedzona
Co do treningu to wieczorem skalpel wyzywanie. Na razie nic mi się nie chce. Wiem, że u mnie taki stan zwątpienia, chandry będzie ciągnął się przez tydzień a potem minie. Także luźno ;)
Czytałam troche waszych pamiętników. Jesteście Mega dzielni!!!! Dawajcie z siebie wszystko nie cheatujcie! Walczymy tutaj o ZDROWIE i o ZMIANE CAŁEGO ŻYCIA NA LEPSZE!!!
ŚCISKAM :*