Oczywiście przed treningiem zażyłam spalacze i popiłam l-karnityną ! <3 Lało się ze mnie jakby mnie ktoś wodą z wiadra olał ! I dobrze ! Kocham to ! Co trening widze, że pokonuje bariery! Pokonuje wszystko co kiedyś sprawiało mi strach, że nie dam rady, że jestem za słaba. Nie prawda! Możesz więcej niż mówi Ci twój mózg. Jeżeli tylko chcesz, możesz zdobyć góry, i pokazać tym którzy w ciebie nie wierzą że jesteś najlepszym człowiekiem na ziemi !!! Pamiętaj to od ciebie zależy czy walczysz do końca! Ja powalczę! Mimo tego, że będą słabości, że będą upadki i pokusy. PODNIOSĘ SIĘ ! Każdy z nas ma wygrać tą walkę . Nie ważne, czy do mety zostało nam 50 kg czy 5 kg. Dawaj z siebie WSZYSTKO- dosłownie WSZYSTKO a dostaniesz to o czym od zawsze marzysz! Nie poddawaj się i nie trać tego co już zyskałeś - Nie warto ! Brnij w tym , idź do przodu!!!
Pot, ból mięśni piekący wręcz i UŚMIECH ! Po treningu, że zrobiłeś więcej niż wczoraj ! Tak. Endorfiny uwalniają się. Możesz więcej niż przypuszczasz! DAWAJ ! WARTO!
Ja pełna zapału jem sobie karkówkę z pomidorem <przeszłam na diete konrada Gacy > Mam nadzieje że przyniesie efekty!
KEEP GOING ! AND NEVER GIVE UP LADYS !
chiddyBang
29 października 2013, 15:07Dzięki!!! Dzięki za tak wielką dawkę motywacji! Tego mi trzeba było! Dawno nie czytałam tak pozytywnego wpisu ;) Zaraz zabieram się za cwiczenia! Dam radę ;) Uda Nam się ;))) Dzięki, dzięki i powodzenia!!!!
vita69
29 października 2013, 13:31a jednak się odważyłaś:))) to trzymam kciuki!!