Dzień 12
Właśnie zajadam się moim przeczyszczającym omletem w wersji ananasowej ;P liczę na to , ze jescze mnie przegoni przed wyjściem bo dzisiaj będzie cieżki dzień .
Najpierw poczta Nienawidzę poczty u Przemka
To takie moje małe spostrzezenia ;) pewnie gdyby była troszke szybsza i minimalnie usmiechnięta to bym az tak tego nie zauważała.
Po tym jak to ja wyjdę sfrustrowana z poczty czeka mnie tepu tepu na uczelni. Tam mój niewyzyty promotor, potem okienko a potem KOLOS z Międzynarodowych stosunków Kultalnych. najgorsze jest to że nie spręzyłam dupki i nawet notatek nie przeczytałam.
Po MSK, będzie rosyjski, na którym nie byłam ani razu w tym roku ( a dzisiaj feralnego dnia planuje iść) i nawet niewiem czy nie będę ta osoba która najbardziej sie zmęcczy i najdłużej będzie czytała czytankę. Nie chce tam isc :(
Potem Vacu Fit !!! Nie moge się doczekać ! Wyżyję się dzisiaj ze hoho ! A ciśnienie takie nastawię ze mnie w ziemie wsysie. Z racji ze mnie calą wsysie to nie musze się bac o kiszki ;)
Za pierwszym razem w 30 min spaliłam 300 kcal, dzisiaj będzie 400 ! I ooo :)
Z tego wszytskiego zapomniałam :
Waga: 61,3 kg bez zmian.
Spozyte: okolo 1400 kcal
Miłegooo
Macioraa
19 stycznia 2011, 22:05Dzięki za komentarz:):* Boziu Ruski ... na całe szczęście nie uczyłam się tego języka;P co do Pani Brzydkiej - może ma zły okres w życiu i dlatego tak się zaniedbała;P bo ja przez zaniedbywanie przez rok utyłam z 80 do 92 kg;P