Ostatnio jakoś staram się ze wszystkim pozbierać...
Brak słońca i ten ciągły deszcz mnie dobija!
Tak zwana jesienna deprecha....
Jedyne co mi wychodzi to bieganie...
...i czytanie książek;-) W pracy zastój
i wszystko mnie wkurza, w szczególności ludzie!
Wyzwanie 110 km w 30 dni zaliczone...
Mam nadzieję że energia i dobre
samopoczucie wrócą do mnie wkrótce!
Brak słońca i ten ciągły deszcz mnie dobija!
Tak zwana jesienna deprecha....
Jedyne co mi wychodzi to bieganie...
...i czytanie książek;-) W pracy zastój
i wszystko mnie wkurza, w szczególności ludzie!
Wyzwanie 110 km w 30 dni zaliczone...
Mam nadzieję że energia i dobre
samopoczucie wrócą do mnie wkrótce!
OnceAgain
25 września 2013, 14:34Jeszcze chwila i zastanie nas piękna złota jesień więc zaciśnij pięści i przeczekaj tą pluchę :)
lovecake33
25 września 2013, 09:33Wrócą, wrócą. Tak to jest, szczyty i doliny :) Nie daj się jesieni! Pozdrawiam
kasia8147
25 września 2013, 08:47miłego dnia mimo wszystko :) pozdrawiam