...wyspałam się dziś...spałam jak kamień!
to chyba moja reakcja na
ostatnie dni pełne zawirowań...
z tego wszystkiego mamę dziś wypisują
ze szpitala, a moja suczka ma się
już o wiele lepiej, wczoraj byłam z nią
na zastrzykach a dziś i przez kolejne
dni będzie brać antybiotyk w tabletkach.
Wczoraj był fajny weterynarz
i wypytałam go o tą chorobę,
powiedział, że u większości
psów jest ona uleczalna całkowicie,
a moja suczka jest młoda i silna,
więc będzie ok!
Na razie nie biorę jej z sobą na bieganie,
niech leżakuje w domku,
karmię ją wołowinką a wczoraj
zrobiłam jej jajecznicę ze świeżym
szpinakiem, wszystko po to,
żeby wzmocnić krew i odporność;-)
Dziś mam w planach Mel B.
no i bieganie...
pogoda jest przyjemna,
wolę biegać jak jest chłodniej;-D
Mam też chęć na jogę!!!
Cieszę się że wszystko wraca do normy!!!
to chyba moja reakcja na
ostatnie dni pełne zawirowań...
z tego wszystkiego mamę dziś wypisują
ze szpitala, a moja suczka ma się
już o wiele lepiej, wczoraj byłam z nią
na zastrzykach a dziś i przez kolejne
dni będzie brać antybiotyk w tabletkach.
Wczoraj był fajny weterynarz
i wypytałam go o tą chorobę,
powiedział, że u większości
psów jest ona uleczalna całkowicie,
a moja suczka jest młoda i silna,
więc będzie ok!
Na razie nie biorę jej z sobą na bieganie,
niech leżakuje w domku,
karmię ją wołowinką a wczoraj
zrobiłam jej jajecznicę ze świeżym
szpinakiem, wszystko po to,
żeby wzmocnić krew i odporność;-)
Dziś mam w planach Mel B.
no i bieganie...
pogoda jest przyjemna,
wolę biegać jak jest chłodniej;-D
Mam też chęć na jogę!!!
Cieszę się że wszystko wraca do normy!!!
MuffinTop85
10 września 2013, 13:38Ja też kocham zwierzęta! Dobrze, że z psiakiem juz lepiej :) czuć u Ciebie zapał do biegania!!!! Pozdrawiam!
Tianaa
10 września 2013, 12:23Tyle się u Was wszystkich działo... Długo nie miałam czasu i weny by brać z Was natchnienie. Ale na szczęście wróciłam trochę mocniejsza i mogę trzymać kciuki. Trzymam za Ciebie i Mambulkę bo jest słodka :) Dobrze, że mnie wcześniej nie było bo dużo widzę się działo a ja nie umiałabym być dobrym kompanem... Pozdrawiam i powodzenia życzę :)))))
kasia8147
10 września 2013, 11:45To powodzenia w planach ;)
ar1es1
10 września 2013, 11:00Super wiadomości! Kleszcze to straszne cholerstwo-moja mama ma borelioze która już stawy zaatakowala po tym,jak żaden lekarz nie dal trafnej diagnozy:-/ Pozdrawiam:*
Adanina
10 września 2013, 10:50To bardzo miło słyszeć, że z sunią jest dużo lepiej i rokowania są dobre. Nie pisałam poprzednio ale od soboty jesteśmy właścicielami 3 miesięcznego owczarka niemieckiego Leo. Dzieci mam odchowane, to teraz jazda z tym maluchem ale jest słodki :). Nadal trzymam kciuki i pozdrawiam.
ellysa
10 września 2013, 10:48sliczny ten Twoj psiunio....ale jajecznice ze szpinakiem to sama bym wciagnela;-))))