Więc od nowa!
Nie pisałam trochę bo mi się kotłuje w życiu, praca i sprawy prywatne.
Trochę nie było czasu, trochę chęci zabrakło.
Dziś pogoda nas nie rozpieszcza....
Ale nie damy się!
Nie pisałam trochę bo mi się kotłuje w życiu, praca i sprawy prywatne.
Trochę nie było czasu, trochę chęci zabrakło.
Dziś pogoda nas nie rozpieszcza....
Ale nie damy się!
A oto fotki jedzonka z ostatnich dni;-)
Serek wiejski z tuńczykiem, papryką i mini korniszonami chilli.
Chleb razowy z żurawiną.
Gęsta pomidorowa na bazie rosołu drobiowo-wołowego.
Galareta, robiona przez tatę M.
Wieprzowa, ja wolę drobiową i więcej warzyw,
ale ta była zjadliwa;-)
A to mój absolutny hit sezonu...
Naleśniki pod każdą postacią, powyżej pancakes razowe, z jogurtem
naturalnym, czekoladą gorzką, bananem i ananasem.
Kolejny naleśnik, też razowy, zjadam zamiast obiadu;-)
Na koniec coś z zupełnie innej beczki, czyli moje pupile,
ona...laluna moja kochana i on-kocur Iwan.
Czasami śpią razem w tym legowisku;-)
Tym razem na poduszce się umościł;-)))
Odnośnie ćwiczeń-wczoraj 30 minut na siłowni i 60 minut joga.
Dziś po jodze mam zakwas na brzuchu.
Dziś pójdę też poćwiczyć, chyba na siłownię, na spokojnie,
wezmę mp3, posłucham muzyczki, popedałuję itp.
Trzeba działać!
Jutro mam wyjście na imprezę andrzejkową!
Serek wiejski z tuńczykiem, papryką i mini korniszonami chilli.
Chleb razowy z żurawiną.
Gęsta pomidorowa na bazie rosołu drobiowo-wołowego.
Galareta, robiona przez tatę M.
Wieprzowa, ja wolę drobiową i więcej warzyw,
ale ta była zjadliwa;-)
A to mój absolutny hit sezonu...
Naleśniki pod każdą postacią, powyżej pancakes razowe, z jogurtem
naturalnym, czekoladą gorzką, bananem i ananasem.
Kolejny naleśnik, też razowy, zjadam zamiast obiadu;-)
Na koniec coś z zupełnie innej beczki, czyli moje pupile,
ona...laluna moja kochana i on-kocur Iwan.
Czasami śpią razem w tym legowisku;-)
Tym razem na poduszce się umościł;-)))
Odnośnie ćwiczeń-wczoraj 30 minut na siłowni i 60 minut joga.
Dziś po jodze mam zakwas na brzuchu.
Dziś pójdę też poćwiczyć, chyba na siłownię, na spokojnie,
wezmę mp3, posłucham muzyczki, popedałuję itp.
Trzeba działać!
Jutro mam wyjście na imprezę andrzejkową!
basterowa
29 listopada 2012, 21:54Piękne jedzonko! I zwierzaczki masz śliczne!
Airiana
29 listopada 2012, 20:40Fajnie - życzę miłej zabawy ;) ja niestety siedzę w domku i nadrabiam angielski -co wcale nie jest takie złe ;)
anikah
29 listopada 2012, 20:24fajny kiciuś ;) też kiedyś miałam takiego czarnego
pocahontazzz1985
29 listopada 2012, 20:18Kot przepiekny!!! uwielbiam czarne koty
Czarnamania
29 listopada 2012, 17:54Jedzonko fafarafa...oh i ah:) I psiurek zajebisty jest, kot już mniej;P
TygrysekTygryskowy
29 listopada 2012, 17:52dzieki, dobry ten Twoj nalesnik
TygrysekTygryskowy
29 listopada 2012, 17:24nom, wkurzylam sie
TygrysekTygryskowy
29 listopada 2012, 17:24nom, wkurzylam sie