Na śniadanie na szybko wciągnęłam serek homogenizowany.
Po 3 godzinkach 2 kanapki z dużą ilością pomidorów i ogórków:-)
Przekąska to jabłko i trzy śliwki.
Obiad najwspanialszy, czyli łosoś w piekarniku z czosnkiem i koperkiem+brokuły+sałata lodowa z pomidorem,papryką,ogórkiem i cebulą czerwoną.
Kolacja:serek homogenizowany i jogurt. W sumie wyliczyłam, że około 1540 kalorii wciągnęłam.
Rano zauważyłam że waga pomału idzie w dół:-))))
Piłam też dużo wody.
Jutro dzień na wyjeździe więc rano wstaję, piję kawkę i przygotowuję sobie wyprawkę.....twaróg w jakiejś postaci, jeszcze nie wiem, może z rzodkiewką? No i do tego jakieś jabłuszko i kanapeczka z zieleniną.
Będzie dobrze:-D
butterflyleg
22 sierpnia 2012, 23:00Mmm, ale pyszny obiad :D losos jest najlepszy! moglabym jesc ta rybke codziennie! :D