Skrót myślowy na dobry początek zmagań z kilogramami:
-odchudzam się jak każda kobieta -od zawsze
-w liceum wydawało mi się, że 52 kg to dużo
-ale nie wiedziałam że dużo to dopiero będzie-pierwsza ciąża 24kg na plusie(zrzuciłam w ciągu 1,5 roku głównie poprzez bieganie z wózkiem)
-2 ciąża 18 kg na plusie (w trakcie zrzucania dąże do celu z wagi 77kg do 54 kg,poprzez aerobik oraz zdrowe i racjonalne żywienie.
Pomimo iż teraz ważę 57 kg, moje zmagania trwają już od urodzenia 2 córki Karolinki od 29.maja 2012.Ale tak naprawdę wzięłam się za siebie w lutym 2013.Zapisałam się na fitness, zmieniłam nawyki żywieniowe no i prę do przodu. W styczniu było 67 kg, w lutym 64 kg, i tak stopniowo zleciało.
Dzisiaj zjadłam
śniadanie:pół szklanki letniej wody z sokiem z 2 cytryn
nastepnie musli: 2 łyzki siemienia lnianego, 2 łyzki otrebów żytnich, 2 łyżki płatków owsianych
do tego jabłuszko
zielona herbata
2 śniadanie:
chleb żytni z szynką, serem zółtym i 10 rzodkiewek
Zupa:rosół chudy na drobiu z kaszką kukurydzianą
Dziś przede mną;
2 danie: kasza gryczana z sosem z 3 kolorów papryk+mały kawałek poledwiczki wieprzowej
podwieczorek: kefir naturalny
Kolacja:ehhh, chyba nic
misia32
6 czerwca 2013, 15:20Dzięki, postaram sie codziennie tak ok. 14:30 wpadać i dzielić sie ewentualnymi postępami!
Wilczyca91
6 czerwca 2013, 15:12Hej! Ja też niedawno założyłam konto :) Powodzenia życzę! ;)