misia2030
kobieta, 32 lat
Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
# dzien czwarty
10 marca 2013
.. w sumie nie mam o czym pisac, bo weekendy mam wolne od cwiczen, ale cos napisac pasuje. dzien czwarty bez slodyczy. dieta bez zmian 1700. dlugo zajmuje mi osiagniecie mego celu, i czasem zastanawiam sie czy kiedykolwiek go osiagne. tyle czasu juz minelo. troche osiagnelam, jednak nadal to nie jest to czego pragne. inni maja jakos tak latwiej. kiedy ogladam te wszystkie metamorfozy przed i po jestem w szoku, ze w tak krotkim czasie zdobyli swoj cel. a ja stoje w miejscu i zastanawiam sie co zle robie.. dlaczego tak mozolnie mi to idzie..tym bardziej, ze odchudzania nie zaczynalam z 20sto kg nadwaga. wazylam 73 kg przy wzroscie 168. nie powinno byc tak trudno.. ale walcze dalej.. do wakacji. moze jeszcze cos sie zmieni.. cos na lepsze.. we wakacje nadal bede trenowac, bo sprawia mi to przyjemnosc..jednak nie tak intensywnie. na dzisiaj tyle, nie mam sily..przykro mi, bo moj niby facet.. ehh moj niby zwiazek sypie sie..a ja nie wiem co robic.. nie mam nawet z kim pogadac. :( zawsze wpadne w takie gowno.. i nie moge sobie poradzic..wyjsc..zostawic. a po ostatniej porazce mowilam sobie: nigdy wiecej facetow i przejmowania sie nimi. dosc ponizania i proszenia.. jest lepiej, ale nadal moj humor i chec do zycia jest uzalezniona od zachowania tego kretyna. kurde.. a tak nie powinno byc..jednak przykro mi, ze kazdy kogos ma.. dookola moje kolezanki biora sluby.. zakladaja rodziny.. a ja nadal sama. doskwiera mi to strasznie..i boli. :(
/ edit: zlamalam sie. a wlasciwie wcale nie mialam ochoty..ale mam dola, jak mam dola to tylko slodycze. = kawalek ciasta i dwie kostki czekolady. /
Majka381975
11 marca 2013, 21:59Ja też z tych powolnych, ale mam nadzieję, że jak wolno spada, to nie odrośnie. Z mojego doświadczenia: za wszelką cenę trzeba unikać... paniki! Więc ja się staram "robić swoje" i nie kombinować, bo przez to zawalałam inne diety. W sumie jak waga stoi to nie rośnie i tu też trzeba się cieszyć. Pozdrawiam i zazdroszczę sukcesu!
ZonaBatmana
11 marca 2013, 20:23Osiągniesz go na pewno, nawet nie próbuj myśleć inaczej.!:) To co, że idzie Ci wolniej niż innym ( ja mam tak samo. :P) innym spada szybciej i jeszcze szybciej pójdzie w górę. A u Cb to idzie powoli, potem waga się utrzyma i bd fajnie, jeszcze bd się cieszyć, że teraz idzie tak wolno zobaczysz ;p Co do zastoi...no niestety one się zdarzają, nic na to nie poradzimy, ale zobaczysz wkrótce waga znów ruszy, jestem tego pewna. I tak już odwaliłaś kawał dobrej roboty. No samotność nie jest fajna, wiem że doskwiera, bo sama też z nim od dawna nie jestem, ale..jesteś jeszcze taka młoda, piękna też na pewno, całe życie przed Tb...ale co ja gadam, może jeszcze wszystko się ułoży? Nigdy nie wolno tracić nadziei. Nie wiem za bardzo co się dzieje, ale po burzy zawsze wychodzi słońce, to i z problemami jest tak samo, teraz jest może i źle, ale..jeszcze bd dobrze, wierze w to. A gdybyś chciała z kimś o tym pogadać..tzn nie narzucam się, tylko...no wiesz, chętnie wysłucham, choć oczywiście nic na siłe. ps głowa do góry, ;* ...
ZonaBatmana
11 marca 2013, 20:23Osiągniesz go na pewno, nawet nie próbuj myśleć inaczej.!:) To co, że idzie Ci wolniej niż innym ( ja mam tak samo. :P) innym spada szybciej i jeszcze szybciej pójdzie w górę. A u Cb to idzie powoli, potem waga się utrzyma i bd fajnie, jeszcze bd się cieszyć, że teraz idzie tak wolno zobaczysz ;p Co do zastoi...no niestety one się zdarzają, nic na to nie poradzimy, ale zobaczysz wkrótce waga znów ruszy, jestem tego pewna. I tak już odwaliłaś kawał dobrej roboty. No samotność nie jest fajna, wiem że doskwiera, bo sama też z nim od dawna nie jestem, ale..jesteś jeszcze taka młoda, piękna też na pewno, całe życie przed Tb...ale co ja gadam, może jeszcze wszystko się ułoży? Nigdy nie wolno tracić nadziei. Nie wiem za bardzo co się dzieje, ale po burzy zawsze wychodzi słońce, to i z problemami jest tak samo, teraz jest może i źle, ale..jeszcze bd dobrze, wierze w to. A gdybyś chciała z kimś o tym pogadać..tzn nie narzucam się, tylko...no wiesz, chętnie wysłucham, choć oczywiście nic na siłe. ps głowa do góry, ;* ...