Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wyprowadzka
16 października 2013
Nie zaglądałam tu prawie miesiąc , ale ile się wydarzyło . Po pierwsze pod koniec września wylądowałam w szpitalu , spadłam ze schodów takich strychowych chowanych pod sufit . Rozbita głowa ,dużo krwi ale na szczęście nie doznałam większego urazu choć w TK głowy wyszły jakieś niejasności ,które należy wyjaśnić - rezonans. Po drugie mamusia zabrała tatę i poszła do swojego domu. Oczywiście po kolejnych dniach czepiania się wszystkiego i wszystkich. Teoretycznie problem mam z głowy ,ale wcale tak nie jest bo u nich w domu jest bardzo ciasno ,ona sama nie poradzi sobie sama z wieloma sprawami. Zobaczymy co dalej czas pokaże. Poza tym waga rośnie już 75 kg Muszę się zmobilizować i zacząć w listopadzie kolejną fazę odchudzania i ćwiczenia. Przez te wszystkie problemy wracam do starych złych nawyków.
Nieznajoma52
16 marca 2014, 12:02Jesteś jeszcze tutaj? Miłego...
Nieznajoma52
17 października 2013, 20:06Nieszczęścia chodzą parami. U Ciebie już przydział wykonany, więc teraz może być tylko lepiej. Miłego...
Paczuszek45
17 października 2013, 08:29O joj ... Rzeczywiście miałaś "ful wypas" przykrych zdarzeń :( co nie daje energii do trzymania diety ,a wręcz przeciwnie - niestety :( Nie poddawaj się ,walcz o siebie dopóki waga jest jeszcze nieogromna ! Trzymam za Ciebie kciuki :-)