Zmobilizowałam się i już jestem po dzisiejszej dawce ćwiczeń. Coraz lżej skacze mi się te 100 pajacyków, a przy oglądaniu biatlonu na orbitreku nawet się nie spostrzegłam, jak szybko spalają się kalorie.
Coś mi wlazło pod prawą łopatkę i pobolewa. Próbowałam klinem na wioślarzu ale dalej boli. Chyba muszę się nasmarować jakimś specyfikiem przeciwbólowym.
katharinkaa
8 stycznia 2021, 22:50Haha! Gdyby takim spalaniem kalorii można było rzeczywiście schudnąć to życie byłoby prostsze :D
Trollik
8 stycznia 2021, 17:31polecam konska masc...naprawde dziala
Mirin
8 stycznia 2021, 18:15Posmarowałam się maścią przeciwbólową, jest trochę lepiej. Myślę, że mogło mnie załatwić za duże obciążenie na wioślarzu. Będę miała od niego odwyk przez tydzień i jeśli to od niego, to powinno przestać boleć
Trollik
8 stycznia 2021, 18:30Mnie po wioslarzu bolaly bicepsy przez kilka dni ale klina klinem i przestaly...mnie fizjoterapeuta na bole lopatkowe zalecal krazenia ramion i cwiczenia z ciezarkami...a moze przeroluj sobie, bo chyba Roller masz o ile dobrze pamietam
Mirin
8 stycznia 2021, 18:33Tak mam, zroluję
Mirin
8 stycznia 2021, 19:17Zrolowałam, jest lepiej. Aż trudno uwierzyć, że tak szybko :))
Trollik
8 stycznia 2021, 19:23super