Zakończyłam wyzwanie z wioślarzem. Trochę było nudno bo z nikim się nie ścigałam tylko ze sobą :)
Nowe wyzwanie z wioślarzem
Zakończyłam wyzwanie z wioślarzem. Trochę było nudno bo z nikim się nie ścigałam tylko ze sobą :)
Nowe wyzwanie z wioślarzem
tara55
31 grudnia 2020, 20:44Mirin, jak będzie ciepłej to dołączę do wioślarza, bo go lubię. Szczęśliwego Nowego 2021 Roku. 🎆
Mirin
31 grudnia 2020, 20:51Super, czekam na Ciebie. Najlepszego na Nowy Rok!
psychodietetyczni.pl
31 grudnia 2020, 20:04:_ Kochana :) Cudownego 2021 roku :)
Mirin
31 grudnia 2020, 20:32Dzieki, nawzajem!
Trollik
30 grudnia 2020, 10:38Wioslarza mamy w domu od polowy grudnia, dopiero sie z nim zaczynam kolegowac, jeszcze marnie idzie, ale w styczniu moze bedzie lepiej...mozemy sie “poscigac“
Mirin
30 grudnia 2020, 10:44Super, to założę wyzwanie na styczeń. Ale miło że się odezwałaś :)
Trollik
30 grudnia 2020, 11:26dolaczylam
Janzja
30 grudnia 2020, 10:07Oj tam, ja tam sama ze sobą po schodach chodzę :P fajnie jest xD
Mirin
30 grudnia 2020, 10:10Dobrze że fajnie, ale mi jest raźniej gdy ktoś jest ze mną w wyzwaniu. To nie znaczy że go sobie odpuszczam, ciągnę do końca :)
Janzja
30 grudnia 2020, 10:20Ja zawsze mam nadzieję, że ktoś dociągnie - teraz rzuciłam truchty i znów schody i potencjalnie parę osób jest. Truchty zaplanowane więc do Biegu po Polsce będę się dorzucać, bo to nygusowe truchty są :D
Mirin
30 grudnia 2020, 10:38Widziałam te truchty, nawet się nad nimi zastanawiałam, ale pogoda nie sprzyja, nie chcę się zaziębić, może bliżej lata dołączę do truchtania :)
Janzja
30 grudnia 2020, 10:40Mnie pajacyki nieco też kusiły, ale mam jakieś swoje podstawowe ćwiczenia na rozruchy i sobie na razie do gara nie dokładam :D Grunt by coś robić :)