Raduje sie piekna pogoda za oknem, spiewem ptakow, zapachem kwitnacych drzew.Nasz Synek mialby juz 7tygodni, a ja zamiast lezec jeszcze w lozku bym juz od rana zajmowala sie Synkiem.
To takie moje smety.. Puki co nie pracuje, ale z poczatkiem maja jade do Uk odwiedzic siostre:)
Mieszka ktoras z Was tam?;) Jak sie zyje?:)
Z odchudzaniem srednio.. ale poprawiam sie;)
MadameRose
29 kwietnia 2015, 14:18Nie możesz się zadręczać i myśleć kategoriami; 'co by było gdyby'... Prawda jest brutalna - nie masz syna. W przyszłości będziesz mieć, jestem pewna, ale teraz nie masz. Nie rozdrapuj sobie takim myśleniem ran, bo one się nie zagoją. Żyj teraźniejszością, a nie przeszłością. Oczywiście łatwo coś takiego napisać, a trudno wykonać, ale warto próbować do skutku. Szkoda życia i energii. Spożytkujesz je na kolejne dziecko :) Trzymaj się ciepło.
yunka85
27 kwietnia 2015, 15:58ja mieszkam na polnocy UK. Lubie tu zyc, jakos tak spokojniej, dostatniej niz w Pl. Chociaz pogoda i zima (ciemnosc!) czasem potrafia dokuczyc...
ar1es1
27 kwietnia 2015, 11:01ja mieszkam w Londynie i jesli pracujesz tu to da sie zyc. fajnie.Ja niestety z moja socjofobia ktora po tym wszystkim sie nasilila nie jestem w stanie pracowac;( Pozdrawiam.