Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
powinnam ale jednak nie.
31 grudnia 2012
Powinam chudnac.
Deresyjne slodycze "odstawione" tzn. zminimalizowane do ilosci 1- 3 cukieki dziennie.
( uwierzcie jestem z tego powodu DUMNA! - ( hahaha -.- ), bo wczesniej bylo po 10 ? :(
Staram sie jesc porzadne sniadania. I nie podjadac za wiele, co wieczorem jest dla mnie TRUDNE.
Cwicze co 2 dni brzuszki, zwiekszajac za kazdym razem ilosc o 20. ( btw. dzisiaj powinnam je robic, ale mam LENIA?) No i mierzylam sukienki na Sylwestra.. Ta w ktorej w biodrach mialam po 4 cm luzu ( w czasach OBZERANIA sie cukierkami), dzisiaj jest na mnie DOPASOWANA! - uwierzycie?
Nie siedze ciagle na dupie, ruszam sie, cwicze, staram sie jesc dopasowane do pory dnia posilki, nie podjadac, a ja NIE shcudlam? Tylko UTYLAM!?
Chociaz juz 2 osoby powiedzialy ze schudlam??
Weeezcie, nie rozumiem mego organizmu.. Ktos tak mial?
No widzicie.. powinnam chudnac, a nie chudne..
( jedyny + ze chociaz z tego smutku jeszcze nie zachcialo mi sie slodyczy)
( a ukochane cukierki mezusia i moje trzymam pod luzkiem :D!- wiec same wiecie... )
Martadelaaa
1 stycznia 2013, 07:59Zapisuj co zjadlas - powinno pomoc. aNowy rok bedzie lepszy!