jak zwykle.
Nawet jak wrocilam z mezem do rodzinnego domu, to i tak sie poklucilam z mama.
Tak, wazna dla mnie jest waga, wyglad, ale ja nie jestem PUSTA.
To ze utylam, i chce schudnac, nie znaczy ze nie mam innych wartosci, ktore sa dla mnie wyzsze niz waga itp.
Po prostu koszmar.
Czasami nie wiem po co zyje?
wydaje mi sie ze nie umiem dawac ludziom szczescia.
a zawsze tego chcialam.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
voluntatis
28 grudnia 2012, 22:29Mierlla, nie obraź się, ale jesteś jeszcze 'dzieckiem' :) jeszcze musisz wiele o sobie się dowiedzieć, no jak Ty byś chciała w wieku prawie nastoletnim być mądralą jak seniorka :).
wilimadzia
28 grudnia 2012, 14:02głowa do góry dasz rade, złe chwile miną!
Slodka1986
27 grudnia 2012, 10:14Nie martw się Kochana :) czasami każda z Nas ma trudniejszy dzień nie poddawaj się :)
MeggiGirl
27 grudnia 2012, 10:10Ej nie martw się! Wcześnie wyszłaś za mąż :) Powodzenia!
lesnicza
26 grudnia 2012, 21:31Trzymaj się:* zazdroszczę Ci że masz męża i nie jesteś sama... :)