Hejka,
moja waga dziś 60,2 kg no cóż na pewno byłoby mniej gdyby nie majówkowe grillowanie ze znajomymi i alkohol ale pomińmy.
Ciężko utrzymać dietę jak ciągle coś stoi na drodze to majówka, święta, wesele itp. Wczoraj otrzymaliśmy zaproszenie na imieniny do babci mojego partnera na piątek, nie miałam ochoty iść czytaj nie najeść to okazało się że nie ma problemu i przełożą na sobotę, porażka ;/ (i nie chce słuchać że i tak już schudłam to mogę sobie pozwolić) denerwuje mnie to bo silną wolę mam ale w tygodniu bo w weekend to mało kiedy bez wpadki się uda. Jak wy sobie radzicie w takich sytuacjach ?
Moje II śniadanko :
Działam dalej mój cel to wesele 20 czerwca i na wadze 58 kg musi tyle być!
Walczymy lato już za niecałe 2 msc !
breena.
22 maja 2015, 09:52w czerwcu będzie lepiej :))
MinusPlus
22 maja 2015, 10:26dokładnie ;) wiem że będzie, dziś już 59,4 kg !
czarne_72
10 maja 2015, 14:23wszędzie pełno pokus :(
czarnaOwca2014
8 maja 2015, 00:23Wydaje mi sie ze trzeba do tego podejsc z dystansem. Zapraszaja cie ok trudno trzeba przezyc :D zjedzmy kawalek ciasta i podziekujmy za dalsze kawalki :D Na pewno nic sie nie stanie a i im bedzie milej :)
MinusPlus
8 maja 2015, 08:02Jakoś to rozwiążemy ;)