Hej kochani !
Miałam się dzisiaj "pochwalić" moją wagą i wymiarami, także jestem. Na początku chciałam Wam bardzo podziękować za słowa wsparcia, które od Was otrzymałam pod wczorajszym postem. Każdy komentarz naprawdę motywuje i pomimo moich pomiarów miałam ochotę zacząć tą walkę znowu, ale tym razem na poważnie, na stałe, bez powrotu. Jeszcze raz dziękuję i przejdźmy do mojego "momentu wstydu" :D
Waga:
72.6 kg (tak 7 wróciło, ale nie na długo bo zaraz się jej pozbędę :D )
Wymiary:
Szyja - 35 cm
Biceps - 30 cm
Piersi - 98.5 cm
Talia - 84.5 cm
Brzuch - 96 cm
Biodra -97.5
Udo -59.5 cm
Łydka - 37 cm
Może powyższe cyfry pozostawię bez komentarza, bo nie ma sensu się wypowiadać na ich temat skoro zaraz będą znikać :)
Po takim szoku jakiego doznałam sprawdzając to wszystko, postanowiłam zrobić sobie wyzwanie polegające na tym, żeby jak najdłużej się nie ważyć i mierzyć i zobaczę ile wytrzymam, jak również czy może nie będę czuła takiej presji, jaką zdarza mi się odczuwać kilka dni przed dniem ważenia i mierzenia :)
Od tamtego tygodnia mamy już post, czyli czas postanowień. Zazwyczaj jakoś specjalnie nie wysilałam się, żeby wymyślać coś dla siebie, ale w tym roku postanowiłam że będę mieć jedno małe postanowienie. Nie jest to nic specjalnego, ale zawsze coś. Po prostu nie będę jeść słodyczy. Początkowo zastanawiałam się, czy ma to sens skoro i tak nie jem ich za często, ale po kilku minutach wpatrywania się w szafki pełne ciastek, ciasteczek, nutelli i innych słodyczy stwierdziłam, że owe postanowienie mi się przyda ;)
Na koniec jeszcze podsumowanie dnia dzisiejszego, a potem idę czytać Wasze pamiętniczki :)
Co zjadłam ?
* śniadanie
owsianka na wodzie z jabłkiem i masłem orzechowym + zielona herbata
* II śniadanie
kanapka z awokado i pomidorem
* przekąska
4 cream crackers
* obiad
mało-średnia porcja kopytek w sosie pieczarkowym + kawa zbożowa waniliowa
* kolacja
kromka chleba z awokado z czosnkiem, pomidor + herbata czerwona z grejpfrutem
* woda
1.5 l.
Aktywność:
Mel B pośladki
100 skoków na skakance
50 brzuszków
50 przysiadów
10 clams workout (na każdą nogę)
Buziaczki :*
OutOfReach
23 lutego 2016, 20:12Super, że do nas wróciłaś! :) Już nigdy nie odpuszczaj!! :*
Minionslover
23 lutego 2016, 20:31Obiecuję, że nie odpuszczę :)
boots.
23 lutego 2016, 08:45Powodzenia i mocno trzymam kciuki! Na pewno dasz radę, musisz tylko mocno tego chcieć :)
Minionslover
23 lutego 2016, 09:52Dziękuję :*
chrupkaaaa
23 lutego 2016, 08:05Mogę do Ciebie dołączyć??
Minionslover
23 lutego 2016, 09:51Oczywiście :D <3 ;*
angelisia69
23 lutego 2016, 04:18ojej jaki "mocny" tytul,nie ma zartow ;-) Bardzo sie ciesze ze w pore przejrzalas na oczy i zamierzasz cos zmienic.Nie warto tracic pieknych lat mlodosci na niezadowolenie z wlasnej sylwetki i zwiazane z tym kompleksy.Zycze duzo sily i wytrwalosci
Minionslover
23 lutego 2016, 05:49Dziękuję bardzo :*
makowe.pole
22 lutego 2016, 22:48Najwazniejsze ze wróciłas na dobre tory :) jestem z Tobą!
Minionslover
23 lutego 2016, 05:49Wróciłam i już ich nie opuszczę :) Dziękuję :*
createmyself
22 lutego 2016, 20:49trzymam kciuki szybko przyszło szybko pójdzoe, motywacja najważniejsza a tej Ci nie brakuje :)
Minionslover
22 lutego 2016, 21:08Chciałabym żeby szybko sobie poszło i bede nad tym pracować, dziękuję <3
.Rosalia.
22 lutego 2016, 20:48Mmm... kopytka :3 Kurcze, ale bym zjadła... ale raczej w wersji na słodko xD Będę musiała kiedyś coś z tym pokombinować :D Powodzenia :D
Minionslover
22 lutego 2016, 21:07A ja właśnie jak jem na słodko, to tak jakoś srednio mi smakują, za to z różnymi sosami pychą :D Dziękuję :*
paulinaa933
22 lutego 2016, 20:24Trzymam kciuki i obyś miała takie podejście zawsze :) pozdrawiam
Minionslover
22 lutego 2016, 20:25Dziękuję :** <3
jealousmuch
22 lutego 2016, 20:18Dasz radę! Powodzenia:)
Minionslover
22 lutego 2016, 20:20dziękuję bardzo :**
Antonika
22 lutego 2016, 19:50No to jedziemy :)
Minionslover
22 lutego 2016, 19:56Oczywiście :D