hej!
u mnie pracowity wtorek,dałam sobie rano niezly wycisk,pozniej praca a teraz odpoczynek przed również cieżką środą...
mam taka dorywcza prace i daje sobie czesto w niej popalic:)
ale kasa dodatkowa jest i ruchu duuuuuuużo jest:)
troche zaszalalam ale bylam tak zmeczona ze sobie mysle,aaaaa zjem tego cieplego loda w nagrode za ciezka prace i mnóstwo spalonych kalorii,wiem nie powinnam ale nie rozmyślam nad tym,stało sie i tyle:P
menu:
1.owsianka
2.ziemniaki z gulaszem,buraczki
3.3 kromy grahama z wedlina,lód cieply,pare ciastek!!!bleee......
4. 3 kromy z wedlina i pomidorem,jablko
na szczescie ostatni posilek o 17.30 i nie bedzie nic wiecej!
herbata zielona,woda mineralna
MIKOŁAJ już blisko laseczki:):):):
pa pa
jamay
5 grudnia 2012, 18:43Stało się i tyle.. niezłe podejście.heh :) bez rozpaczania i do przodu ;)
emi629
5 grudnia 2012, 06:102 tyg za Tobą.....będzie dobrze :):) Buziaczki
ancok90
4 grudnia 2012, 23:00Powodzenia! :)
skarbus89
4 grudnia 2012, 21:10Kurcze, ja wciąż nie mogę się przestawić na 5 posiłków, bo ciągle w biegu://
pulchniutenka
4 grudnia 2012, 20:50Ja mam problem z tymi posiłkami, mało czasu wszystko na szybko i czasami po prostu zapominam wziąć ze sb tego co sb naszykuje a potem jestem tak głodna że pożeram co mam pod ręką. Wkur mnie to!!! Ja muszę też więcej ruchu chyba wprowadzić !!!