Hejooo
A dziś od samego rana biegam biegam. Najpierw sprzątanie, potem przyjazd koleżanki latanie po sklepach (szukałyśmy prezentu na chrzciny jej chrześniaczka ), ploteczki ploteczki haha Potem obiad bo myślałam że mój normalnie z pracy przyjedzie, a tu nici jeszcze go nie ma i będzie dopiero gdzieś ok 21.
Potem myśl no dobra to może wezmę się za poprawianie pracy... hehe no i poprawiłam jakieś 10str oj tam zawsze coś
Z ćwiczonek było 200 przysiadów i killer
A co dziś pochłonęłam? A więc: dwie kanapki z szynką, pomidorem, ogórkiem i szczypiorkiem. Kostka loda mniami. Bułka z mięskiem ze słoika, pomidor, ogórek. Kiełbaska gotowana i bułka z pomidorem.
Tak wiem sam chleb, ale zostawiłam obiad na jutro.
Troszkę dziś też dupsko na słoneczko wystawiłam
Jak ja mam ochotę na arbuza
Buziaki Kochani i bardzo Wam dziękuję za wsparcie
Himek
17 maja 2013, 14:38Dziękuję :) Robiłam skalpel i chciałam przejść do killera, ale... jednego ćwiczenia praktycznie nie mogłam wykonać (siedzi się z uniesionymi nogami i na przemian się nimi ). Ciągle traciłam równowagę pomimo wielu prób. Nie jestem pewna, ale podejrzewam, że to przez mój kręgosłup, bo mam lordozę. Przy skłonie nie mogę nawet dotknąć kostek. Może nie jestem jakoś super rozciągnięta, ale bez przesady. Ćwiczę regularnie od roku... Drugim ćwiczeniem ktore mnie zniechęciło było to na czworaka. Podnosiło się na przemian każdą rękę i nogę. Przy tym ćwiczeniu moja klatka piersiowa wydobywała z siebie dziwne szumy. u,u Zrezygnowałam z tego całego killera. Potem ćwiczyłam z Jillian, ale też nie czułam takiego wysiłku... Uszczęśliwia mnie tylko zumba i tae bo.
Himek
17 maja 2013, 13:58Są one podobno ustawione od najłatwiejszego do najtrudniejszego. Miałam ćwiczyć na przemian 5 filmikow po 6 razy każdy przez 30 dni. Tak jak wspomniałam dobrnęłam do 21 dnia ^^"
Himek
17 maja 2013, 13:35odp: Już umieściłam we wpisie :) ~*~ 10 stron to całkiem sporo. Zawsze i tak lepiej zrobić coś niż nie robić nic :D // Szalejesz z przysiadami ^^ Tak trzymać!
marmie1989
17 maja 2013, 08:44Po tym zdjęciu to i ja nabrałam ochoty na arbuza hehe A mówiąc o jedzeniu, zrobiłam wczoraj Twoje kopytka. Rewelacja:D Dzięki za przepis :* A i wytrwałości w Killerze :)
milunia0404
17 maja 2013, 06:11Ja już sporo czasu robię, to mi leci nie wiem kiedy ;) Ale oczywiście leci ze mnie za każdym razem ;)
buuuuuuka
16 maja 2013, 23:03a killer łatwo Ci poszedł? bo też się nad nim zastanawiam ;)
mery90
16 maja 2013, 20:57gratuluję killera!! :D