Na uczelnie wezmę sobie dwa jabłuszka.
Nie wiem czy dam radę dziś poćwiczyć, zależy o której wrócę...
Ahhh jutro znowu kolokwium z angielskiego no i najwspanialsze zajęcia z Panem "Sil wu ple", który nie znosi kobiet i się na nas wyżywa za wszystkie chyba jego złe czasy.... Ten koleś doprowadza mnie do takiego stresu na zajęciach, że aż się trzęsę... Masakra
Mam dziś dziwny humor, nie wiem czy nie przez te popieprzone sny... Śniło mi się że kuzynka do mnie dzwoniła żeby mi powiedzieć że moja chrzestna miała wypadek i nie żyje. A potem przywieźli ciocię i była cała połamana ;( Tak się w tym śnie zanosiłam płaczem, że aż się obudziłam cała mokra. Straszna noc.
YvonneS
13 marca 2013, 03:32Sny są w pewnym sensie odzwierciedleniem obaw(koszmary) lub pragnień, czasem w zagmatwany sposób itd., więc snami się nie przejmuj, to wymysl naszego mózgu. Współczuję pana "Sil wu ple", ale dasz radę :)
Ragienka
11 marca 2013, 09:19Współczuję takiego koszmaru, ale mój mąż zawsze powtarza, że sny pokazują przeciwieństwo przyszłości.