Mam nadzieję, że to nie są tak zwane wahania wagi hehe
A dziś moje żarełko wygląda tak:
I śn- dwie kromki orkiszowego z kurczakiem gotowanym i pomidorem
kawa z mlekiem
herbata zielona
II śn- tost z dżemem truskawkowym
zaraz sobie kawkę zrobię
Obiad- tak wiem wiem to będzie katastrofa sama chemia i w ogóle ja to wszystko wiem, ale innego wyjścia nie mam - zupka chińska
Kolacja- pewnie znowu kanapka, mam już ich dość..., ale muszę wytrzymać jeszcze kilka dni i będę mogła kupić coś porządnego
Właśnie skończyłam ćwiczyć i tyłek spocony i dobrze!! hehe
No to Kochane trzymam za Was mocno kciuki!!!
I za siebie też hehe
Awoknap
5 lutego 2013, 16:03Milunia, też byłam studentką i wiem, co to znaczy ;) Poza tym, nie oszukujmy sie- zaorbki u nas wcale nie sa megazadowalające, a zdrowa żywność ma swoją cene... Ja np dzisiaj na kolacje zrobilam sobie już przed wyjsciem do pracy paste rybną, tzn ryba z puszki z sosie pomidorowym i wsiekany ogorek korniszonek :) poratuje mnie, jak wroce,a nie parówy :D
mery90
5 lutego 2013, 14:42a ja zabieram się właśnie za ćwiczenia:) zupka chińska nie jest taką tragedią, o ile nie jesz jej codziennie :)
Invictadomina
5 lutego 2013, 14:06W studenckiej lodówce pustka więc też ratuję się tym co jest :) Trochę inwencji i na pewno damy radę :) Powodzenia :)
Julcia0050
5 lutego 2013, 13:18Ja ostatnio jakoś też na kanapkach ciągnę... a wypadałoby coś porządnego zjeść w końcu ;)) ale kanapka kanapce nierówna, więc i tak staram się wybierać zdrowe dodatki do chlebka, można i tak ;) miłego dnia :* i powodzenia w walce z kaloriami :))