W tym tygodniu 3 treningi (cardio na maszynach, step, obwodowy). Spacerów nie było.
Waga dziś w środku dnia: 60,4. Zważę się jutro, ale wygląda na to, że nie przytyłam w święta.
Pojechałam do rodziców i przypomniałam sobie, dlaczego nienawidzę tam jeździć i dlaczego nienawidzę świąt. Tak się cieszyłam na ten wyjazd. Zupełnie niepotrzebnie. Ale to nie miejsce na to. Cieszę się, że już jesteśmy w domu.
deszcz_slonce
26 grudnia 2021, 18:46Gratuluję ćwiczeń. wszędzie dobrze, ale u siebie najlepiej :)
Janzja
26 grudnia 2021, 18:23Dobrze, że już w domu :).
Milosniczka!
26 grudnia 2021, 18:37Oj tak...