Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Listopad


Połowa miesiąca, czyli połowa czasu od jednego ważenio-mierzenia do drugiego. Na wadze ubyło w tym czasie pół kilo i się zatrzymało ponad tydzień temu, a nawet nieco rośnie (wiem, zawsze to może być woda itp). Jak druga połowa miesiąca będzie taka sama, to w gruncie rzeczy nie schudnę w nim nic. 

Przyczyny: 

Zła pogoda, chrypka Oli - brak spacerów. A te 2-3 godziny dziennie w skali miesiąca robią różnicę. 

Nie ćwiczę w domu. Dlaczego? Bo mi się nie chce. I to jest prawda, mogę szukać wymówek do jutra, ale to jest jedyna przyczyna. Mam czas. 

Przestałam karmić piersią z początkiem miesiąca. To też był wydatek energetyczny. Nie oszukujmy się, to, że chudłam, to nie w stu procentach moja zasługa, ale też tego, że karmiłam. 

Odżywianie raczej bez zmian, choć czasem jem coś, co radykał wyrzuciłby z diety. Orzechy (domowa nutella). Gorzka czekolada. Kilka łyków piwa bezalkoholowego od męża. Wczoraj łyżka majonezu do sałatki. W weekend wpadło Ferrero Rocher i kilka innych czekoladek. W skali miesiąca też zrobi różnicę. 


Dobre rzeczy:

Nadal nie smażę. 

Bardzo rzadko jem słodycze. 

Jem dużo warzyw. 

Gotuję w domu. 

Solidny fitness w grupie dwa razy w tygodniu. 


Postanowienie:

Mniej rzeczy, które radykał by wyrzucił (raczej nie zero, żeby się potem na nie nie rzucić).


Więcej warzyw. 


Zmusić się i zacząć ćwiczyć w domu. 


Dzisiejszy obiad: ryż (pod spodem) i potrawka kurczakowo-kalafiorowa, oczywiście wszystko w wersji bez smażenia. 


  • Janzja

    Janzja

    19 listopada 2021, 11:32

    O, zaciekawiła mnie ta potrawka, wygląda całkiem nieźle. Mam nadzieję, że smak ok :)

    • Milosniczka!

      Milosniczka!

      19 listopada 2021, 12:01

      Bardzo łatwo i szybko się robi. Pierś z kurczaka kroisz w kostkę i wrzucasz do wody 2 cebule i czosnek też wrzucasz, gotujesz aż mięso zmięknie. Potem dodajesz paczkę mrożonego kalafiora i przyprawy: curry i trochę słodkiej papryki. Na koniec słoik koncentratu pomidorowego. I już 😀 mało kalorii i tłuszczu, białko i warzywa 😀

    • Janzja

      Janzja

      19 listopada 2021, 12:12

      Curry, uwielbiam. Dziękuję :)

  • Mantara

    Mantara

    18 listopada 2021, 12:50

    Radykalizm w żadnej dziedzinie nie jest dobry. Pięknie wróciłaś do wagi sprzed ciąży. Brak spacerów dużo robi, spowalnia metabolizmu i trawienie. Mała się wykuruje i wrócisz na alejki spacerowe.

    • Milosniczka!

      Milosniczka!

      18 listopada 2021, 16:40

      Mam nadzieję że jak najszybciej, bo bardzo mi tego brakuje

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.