Spacer z wózkiem: 1,5 godziny, super że się udało, bo zaraz potem zaczęło padać.
Fitness: trening choreograficzny. Super.
Nadal nie smażę. Uparowałam pierś z indyka, do tego ryż i brokuł z jogurtem i żurawiną.
Zrobilam ciacho bez cukru. Nie ma co robić zdjęcia, bo już prawie wszystko zjedzone. W każdym razie owoce zagotowalam z łyzka miodu i cynamonem, potem to do foremki i przykryłam kruszonką: mąka razowa, orzechy potłuczone, płatki owsiane i trochę masła. 190 stopni, 25 minut. Kurczę, jakie dobre 😀
Tez tak macie jak ja? Jak zjem solidne śniadanie, to w ciągu dnia w ogóle nie myślę o jedzeniu. Do wieczora nie podjadam, nie chce mi się wcale. Jak zjem za mało na śniadanie, to potem cały dzień bym coś jadła. I buszuję po szafkach. I o wiele prędzej właśnie wtedy się przejem.
Mantara
5 listopada 2021, 10:09U mnie głód pojawia się w zależności od tego co zjem ale to przez insulinę. Super, że spacer się udało zrobić.
tyskaja
5 listopada 2021, 09:45Kiedys miałam tak, że jak nie zjadłam śniadania, to mogłam długo nic nie jeść i nie czułam głodu. Teraz przez dietę i regularne posiłki zrobiło mi się tak, że idealnie po trzech godzinach już organizm się domaga jedzonka Ciekawy przepis na to ciasto. Pozwolę sobie zapisać i kiedyś spróbuję 😊
Milosniczka!
5 listopada 2021, 09:57Spróbuj, w wersji na gorąco bardzo, bardzo syci