To chyba jednak woda bo wczoraj rano na czczo było 106,8 kg a dziś też rano na czczo 105,8 więc pewnie to woda bo nikt nie traci 1 kg tłuszczu w dobę (a szkoda ;))
Dziś już ładnie vitaliowo się zaczęło:
śniadanie: 70 g ciemnego pieczywa z masłem i kilka plasterków szynki z piersi kurczaka, pół papryki, herbata czerwona
Będzie:
II śniadanie: banan, jabłko, mandarynka, herbata czerwona
Lunch: 105g pieczywa z masłem, chudą wędliną, papryką i ogórkiem, czerwona herbata
Kolacja: leczo własnej roboty z pieczywem, herbata czerwona.
W sumie około 1500 kcal. Sprawdzony zestaw i bez głodu.
Wieczorem będą jeszcze ćwiczenia: spacer z psem i 30 min na rowerze stacjonarnym.
Pozdrawiam i życzę udanego dnia.
liliana200
10 stycznia 2015, 18:19Nawet jak to tylko woda to i tak dobrze, bo waga leci w dół.
klaudiaankakk
9 stycznia 2015, 13:13kochana skąd ta waga się wzięła? musisz się wziąć na serio bo już brzmi groźnie. 3 mam kciuki :*
MonikaGien
8 stycznia 2015, 11:44Ładny spadek, wiadomo że to woda ale bardzo cieszy :-) powodzenia, trzymaj się :-)
milka30.1982
8 stycznia 2015, 11:57Dziękuję.